Pierwsze karmienie piersią

Mnie po 1 karmieniu też bolalo bo na kangurowaniu zke mi ja przystawili a ja co cc nie miałam nawet jak jej poprawić 

Jak dla mnie pierwsze karmienie to było coś najpiękniejszego i cudownego. Później dopiero trochę bolało prawdę mówiąc jak przychodziło do karmienia to bałam się ale wszystko mija. Teraz jest cudownie i uwielbiam to. Wiem że jest to warte każdej podraznionej brodawki, początkowego nawału i każdego kryzysu bo mleko mamy rządzi :) 

Magicznypazur przy dzieciach ulewajacych tak właśnie jest. Nigdy nie wiadomo ile uleje w danym dniu ile będzie przez to prania. I tak samo nie wiadomo kiedy i jak się skończy te ulewanie 

Megg Twój synek ma już 7 miesięcy? Matko, jak ten czas szybko leci. Super, że dalej się karmicie! :)

Megg super że karmić ie się i wam idzie :)

 Magiczny pazur niekiedy tak jest wlansie mój syn miewal też gorsze dni jeśli chodzi o ulewanie aż ja czułam się że śmierdze mlekiem bo zdołał mnie cała w mleku wykąpać. 

Faktycznie, pierwsze karmienia nie są zbyt przyjemne. Brodawki muszą się przyzwyczaić. Czasem dziecko ma problem z ich złapaniem, jeśli źle to zrobi to niestety boli...ja się zaparłam i nie wyobrażam sobie żebym nie mogła karmić. za kilka dni synek kończy 7 miesięcy i lubimy się karmić :)

Na szczęście ten ból bywa tylko na początku, potem naszczescie przechodzi samo, czasem mamy nawał a niemowle zamiast jeść śpi.., i warto odciągać laktatorem, oczywiście nie za dużo żeby nam się laktacja nie powiększała tylko po troszkę żeby piersi stały się na bardziej miękkie i nie bolały, potem jak już dzieciątko jest większe to i lepiej ssie i już jest coraz lepiej. 

Na szczęście ten ból bywa tylko na początku, potem naszczescie przechodzi samo, czasem mamy nawał a niemowle zamiast jeść śpi.., i warto odciągać laktatorem, oczywiście nie za dużo żeby nam się laktacja nie powiększała tylko po troszkę żeby piersi stały się na bardziej miękkie i nie bolały, potem jak już dzieciątko jest większe to i lepiej ssie i już jest coraz lepiej.