Wprowadzanie dodatkowych posiłków lub napoi podczas karmienia

Kobiece mleko dostosowuje się do potrzeb dziecka i w upały będzie składało się głównie z wody tak by dziecko mogło się napoić. Nie ma więc potrzeby wprowadzać wody, mleko wystarczy dziecku. Herbatek nie powinno się podawać chyba nawet do ukończenia 1. roku życia. Takie są aktualne zalecenia, ale post powstał już 7 lat temu, więc biorąc pod uwagę jak wiele zaleceń się zmieniło w ostatnich latach, autorka postu mogła nie mieć tej świadomości.

Nie powinno ale można. No jeżeli jest na zewnątrz 30 stopni w cieniu to przecież temu dziecku też może się chcieć pić. Zalecenia podają że może to zaburzyć laktację, odruch ssania itp no ale bez przesady jeżeli dziecko wypije 20 ml wody przez cały dzień butelką ze smoczkiem to przecież nie oduczy się ssania przez to. Ja wodę podawałam w lecie, pytałam położnej i pediatry i mówiły że można więc już sama nie wiem kogo słuchac. Wiadomo że nie poić dziecka non stop wodą ale też nie popadajmy w paranoję że nie wolno bo coś się stanie

Nie powinno dopajać się dzieci karmionych mlekiem z piersi. Jeśli chodzi o MM to lekarze mówią, że można w czasie dużych upałów podawać dziecku wodę, ale w niewielkich ilościach.  Herbatki absolutnie NIE. Żadne i nigdy. 

Syn miał rozszerzaną dietę kilka dni po skończeniu 6 miesięcy i od tego czasu miał wprowadzaną wodę. Najpierw pluł wodą, ale stopniowo się do niej przyzwyczaił i zaczął ładnie pić jakoś w 9 miesiącu życia. Teraz ma skończone 14 miesięcy i wodę pochłania w ilości przynajmniej 600ml dziennie :)

Córka urodziła się w czerwcu i były okropne upały.  Nie widziałam sensu jej dopajać, wystarczało mleko. Dietę rozszerzałam w 6 miesiącu życia.  Wtedy pojawiły się nowe smaki , inna metoda jedzenia. Po pewnym czasie przyszła kolei na picie z niekapka, kubka doid.  Początkowo moje dzieci piły wodę , gotowałam też im kompoty (bez dosładzania)