Ile nosicie dziecko do odbicia? Za każdym razem odbija?

u nas też córka i synek nie zawsze odbijali 

MamaLaury ja własnie jestem na takim etapie i już czekam z utęsknieniem by w końcu iść na swoje, więc wiem co czujesz. 

Czasem dziecko nie odbije i nie ma co na siłę nosic bo to bez sensu bo są sytuacje że odbije a są sytuacje że nie odbije 

Zdarzało się że synek wcale nie odbijał nieraz pomagało delikatne poklepanie po plecach 

Jest ciężko owszem ale czasami lepiej żeby chwilę było ciężko w potem żeby móc być na swoim i oddychnac :) 

Mamalaury to ciężko jest jak męża nie ma w domu . Mój naszczescie już więcej jest w domu i ma pracę na.miejscu lub chociaż wraca na wieczor. Wcześniej też bywało tak że go w domu kilka dni nie było.

Jak dziecko jest małe to rzeczywiście jednak większość czasu spędza z mamą. Choć u mnie było tak że ja się bd bałam nosić pierwsza córkę i długo nosiłam ja w rożku a mąż tak się nie stresował. I od urodzenia mąż kąpie każde dziecko. Uważam że trzeba męża od razu wdrażać w opiekę nad maluchem i żeby miał też swoje nawet parę minut czy zajęcie które tylko on robi przy dziecku.

Dosłownie tak jest i oboje ciężko pracujemy wbrew pozorom :)