Dieta (168 Wątki)
Kochane Mamy i przyszłe Mamy:) jak u Was w trakcie ciąży przebiegał temat zachcianek? Czy powinno być tak, że każda kobieta posiada indywidualne zachciankowe predyspozycje? Podzielcie się proszę swoimi odczuciami:) ja jestem w połowie 5-tego mca i jak dotąd nie odczułam żadnych pokarmowych rewelacji. Na początku wręcz nie miałam zbytniego apetytu, nie ciągnie mnie do słodyczy i na wadze na szczęście narazie 2,5kg do przodu:) pytałam lekarza czy może tak być, owszem. Jednakże chciałabym wiedzieć, czy któraś z Was też nie miała wcale zachcianek, a w drugiej połowie zdążyło się bum i obudził się odkurzacz? Pozdrawiam!
2019-12-30 09:10
Aneczka w takim razie masz bardzo grzeczne dziecko. Jeśli czegoś nie pozwalasz to córka się nie złości? Potrafi znaleźć sobie inne zajęcie? U nas jeśli czegoś nie pozwoliłam to kończyło się marudzeniem i jeśli byłam sama to ostatecznie musiałam odłożyć to co robiłam i zająć się dzieckiem.
2019-12-29 11:49
Qazz na razie sprawdza co masz w kuchni jakiej jest konsystencji. Moja narazie w kuchni rusza to co pozwolę. Jak niektórych szafek nie pozwalam otwierać to tego nie robi. Rzadko się zdarzy że otworzy a jak otworzy to powiem że nie rusza i tak jest
2019-12-28 23:33
Ja staram się zachęcać synka by mi pomagał w kuchni, bo jest dość wymagający i zrobienie np obiadu jest ciężkie, jak na razie to głównie wszystko wywala i wysypuje :/ Ale kto wie, może wkrótce będzie z niego pomocnik
2019-12-28 22:09
Ja jak coś mieszam w misce albo blenduje czy ser tarkuje to nie wspina żeby zobaczyć co robię. Chcę dotknąć tego
2019-12-28 21:26
Ja teraz jak jest synek to tak chętnie coś gotuję czy piekę. Taka odskocznia dla mnie. Mam nadzieję, że będzie za jakiś czas chętny do pomocy.
2019-12-28 18:41
MagicznyPazur, myślę, że jeszcze spokojne pichcenie w kuchni przed nami;-) trzeba przetrwać.
2019-12-27 21:52
to ja Aga K mam podobnie... Kiedy córka jest w miarę grzeczna to ogarniam dom lub biorę ja na spacer i przy okazji zakupy. A kiedy mam w miarę wszystko ogarnięte, to jeszcze syn potrzebuje mojej uwagi, więc wygenerowanie czasu na pieczenie to graniczyłoby u mnie z cudem. Piekłam sernik na święta i łącznie zajęło mi to dwie godziny z upieczeniem i niestety mąż się zajmował córką, a synek w tym czasie musiał się zająć sobą sam. I nudziło mu się i przykrzyło, dlatego słodkości robię tylko od święta.
2019-12-24 21:17
Moja też za mała nie interesuje się ale lubię piec, robić słodycze więc jak mi na to pozwala nie marudzi to robię to
