Desery bezglutenowe

W sumie dzwoniłam do Żywca, Bielska-Białej i do Oświęcimia. Może w Krakowie czy w Katowicach byłoby coś bliżej terminem, ale obstawiam, że koszty też mogłyby wyższe.... 

Paulina ale maskara z tymi terminami, nie dość że tyle kasy to jeszcze tyle czekać. A w większych miastach nie szukaliście?

Olaleksandra mąż w pracy spadł z około metra wysokości na jedną nogę, zgłosił majstrowi, ale w sumie nic mu nie było - chodził, zginał, nie spuchło itp. Trochę zawalił, bo mógł jechać z pracy od razu na jakiś sor, żeby go zbadali, ale mówił, że go nie bolało ani nic. Normalnie cały dzień funkcjonował, nic nie spuchło nie bolało. Na drugi dzień ma rano wstać do pracy i mnie budzi i mówi, że go boli, patrzymy ale ani nie było spuchnięte ani nic. Posmarował maściami i chciał wstać z łóżka i ubrać skarpetki i jak kucnął i coś chrupło to ledwo się podniósł spowrotem do łóżka. Zadzwonił do majstra i mu powiedział o tym kolanie i żeby mu dał na dziś wolne, a on idzie do lekarza i jak coś to weźmie l4, zależy co lekarz powie. Poszedł do rodzinnego od razu przed 8, przyjęli go, dał skierowanie do poradni chirurgicznej i dał mu l4 do końca tygodnia, żeby zdążył umówić wizytę. Powiedział, że on nic więcej nie może zrobić. Poszliśmy do poradni i udało nam się dostać do chirurga w ostanim dniu l4 (czyli szybko). Na wizycie kazał zrobić rtg, na rtg nic nie wyszło, opuchlizna zeszła przez te kilka dni, bo mąż dużo odpoczywał. Chirurg nas wysłał do ortopedy i zalecił żeby zrobić usg lub rezonans. Pojechaliśmy do ortopedy, ortopeda stwierdził, że jak nie ma opuchlizny i boli tylko wtedy i wtedy to usg nic nie da i trzeba zrobić rezonans. Przedłużł l4 o dwa dni  powiedział że jak nie przestanie boleć to przyjść znowu. Poszliśmy prywanie do innego ortopedy i on powiediał to samo, że najlepiej rezonans ale że on nam nie da skierowania i musi nam to wypisać ktoś na fundusz. Potem jeszcze mi się przypomniało, że w nowych warunkach dodatkowego ubezpieczenia z firmy mąż ma chirurga / ortopedę. W ramach tego poszedł na kolejną wizytę, pozbierał wszystkie te notatki co dostał od każdego lekarza i ten ostatni lekarz powiedział to samo - zróbcie sobie rezonans, i wróćcie. Ale nikt nie chce dać skierowania. Dzwoniłam w trzy miejsca, koszt rezonansu prywatnie od 800 zł. Terminy koniec tego roku lub połowa następnego. Noga dalej boli, coś w niej chrupie, opuchlizny brak. Aktualnie szukamy najbliższego terminu na rezonans w miarę gdzieś blisko i cenowo i chyba pójdziemy to zrobić prywatnie

Antybiotyk na wirusy nie działa więc pewnie organizm zwalczył chorobę 

Paulina a to co się dzieje z tą nogą że tak  ciuchci chodzicie od lekarza do lekarza?

Paulina właśnie szkoda. Choć jest jak dobrze kojarzę jakiś antybiotyk co wystarczy wziąć tylko 3 dawki. I jakoś działanie ma dłuższe. Najgorzej jak trzeba ten antybiotyk z 10 dni podawać a nie jest zbyt smaczny i kombinacje jak dziecku go podać.

Ila wydaje mi się, że masz rację, żaden antybiotyk nie działa po jednej dawce (a w sumie szkoda, ile by to nam oszczędziło pieniędzy - jedna dawka i człowiek zdrowy hihi). 

No to faktycznie, terminy mega odległe... Mamy jeszcze jedną wizytę umówioną u lekarza w przyszłym tygodniu i może u niego się uda coś podziałać w tą stronę, zobaczymy :) 

Niestety każdy może się pomylić. Dlatego ja zawsze dokładnie czytam ulotki przepisanych leków i jak coś dopytuje. I jakoś zawsze mam niepokój jak jakiś nowy lek muszę wziąć lub podać dzieciom bo nie wiem jak zareagują. Ostatnio córka dostała antybiotyk na ból gardła i gorączkę bo lekarz chyba anginę podejrzewał. Kolejnego dnia ja wysypało. Na pogotowiu kazali odstawić antybiotyk i nie dali kolejnego. Córce objawy nie wróciły choroby. W sumie kolejnego dnia nawet gardło nie było czerwone więc musiał być to zwykły wirus bo po jednej dawce antybiotyk nawet by nie zadziałał tak szybko.