OWOCE I WARZYWA

Agata to zazdroszczę. Pyszne i ze sprawdzonego źródła  :)

Oj ja też za tymi parówkami nie jestem ale syn czasem chxe. Choć chyba już mu przechodzi bo nawet jak powie, że chce parówkę to potem nie dojada. Albo wcale nie ruszy.

No po tych niby dla dzieci miał wokół ust czerwone plamy i wysypkę na pupie i nogach. Tak to z tym skojarzyłam bo 2 razy była taka sytuacja akurat dzień po takich parówkach. Po innych tego nie miał. 

U mnie z zupą to samo. Fakt ja też glodna jestem szybko i zajadam ale mąż to marudzi i czasem nawet powie że jej nie chce bo się nie naje. To już w ogóle logika...zjadlby te zupe i nie byl głodny chociaz przez 5 minut ale nie, musi pomarudzic. Choc rosół uwielbia ale musi być duzo makaronu. Tak samo jakies takie jarzynowe czy fasolkę po bretońsku, coś gdzie jest dużo wsadu. Zupy kremy go nie przekonują. 

my mamy szczęście, że brat ma małą knajpkę, więc jeśli faktycznie nie ma czasu na zrobienie obiadu to wtedy jeden telefon i obiad przyjeżdża pod drzwi :) i są to obiady domowe, więc naprawdę pyszne.

Nie wyobrazam sobie zeby zrobił mąz awanture o zupę.. po prostu zaobserwowałam ze godzine po zjedzeniu zupy robi sobie kanapke i ok:)

Ja za parówkami też nie przepadam. Chyba że takie z piekarnika z serem i boczkiem. Ale to bardzo rzadko. 

MamaRóżaMiki taki domowy hot dog to o wiele lepsza alternatywa niż ten z budki, gdzie parówka jest niewiadomego pochodzenia, a warzyw jak kot napłakał. 

A ja się nie śmieje bo powiem szczerze że jak mam samą zupę na obiad to też po godzinie głodna jestem i szukam czegoś do zjedzenia. Ale ja w ogóle teraz przy karmieniu dziecka mam ogromny apetyt. 

haha jak słysze zupa to mi sie smiać chce;) bo kiedyś jak robiłam zupe to maż zawsze do mc donalda jeździł ;) 

My też często lubimy zrobić sobie wieczorem przy weekendzie do oglądania filmów na netflixie jakiegoś hamburgera hot doga zapiekanke nawet pizzę domowej roboty powiem wam że wiele osób na przykład lubi coś zamówić z pobliskich restauracji nie powiem że my nigdy w życiu tego nie robimy bo zdarzy się że czasem coś się zamówi natomiast patrząc tak na moich znajomych my zamawiamy naprawdę sporadycznie ile to jest zrobić coś takiego samemu i zrobić taką wersję jaką my akurat lubimy wzbogacic a większą ilość warzyw przypilnować tego jakiego mięsa użyjemy I powiem wam że mi szczerze mówiąc takie zrobione samemu bardziej smakuję niż takie zamówione z restauracji

 Tak to jest właśnie z facetami że oni muszą sobie pojeść z moim na przykład nie mam takiego problemu że przyjdzie i na obiad jest zupa a on będzie marudził nie on źje zawsze wszystko to co jest gotowe. Ja rzadko gotuję tak żeby były jednego dnia dwa dania przeważnie 2 gotujemy tylko przy niedzieli więc robimy tego więcej i taki dwudaniowy obiad zostaje na poniedziałek w pozostałe dni to już tak różnie w zależności od tego na co mamy ochotę albo  jakaś zupa albo jest to tylko i wyłącznie drugie danie natomiast z moim mężem mam tyle dobrze że gdy jest zupa źje jeżeli chcę sobie bardziej dojesc to często do niej dogotuje sobie wlasnie jakiejs kielbasy ale wiem że jest wiele takich mężczyzn ktorzy nie tolerują zup dla nich zupa to nie jedzenie u nas zupy królują i to bardzo przy małym dziecku takze moje chłopaki zupy jedza chętnie A jak wasi panowie  podchodzą do zup czy raczej musi to być tylko i wyłącznie coś konkretnego nie wiem może ja mam tylko takich znajomych  którzy jeżeli na obiad nie ma konkretnego mięsa a już w szczególności kotleta to facet robi wielkie awantury .No dla mnie to jest dziwne troszeczkę bo Ile można jeść samo mięcho znam chłopów którzy nie zjedzą ani zupy ani żadnego pieroga ani tak naprawdę żadnej zapiekanki z warzyw na patelnię nic kompletnie nic musi to być konkretnie mięcho

hahah, dobre, zapamiętam i też tak mężulka załatwię kiedyś :)

Tak jak zrobię zupę mąż zje ipyta to na drugie:) Mówie  to co wczoraj czyli nic