Koronawirus a odwiedziny bliskich

Ja już od dawna nie oglądam tych newsów, jedynie śledzę sytuację w szpitalu w którym chcę rodzić. Na razie do 12 maja zamknięta porodówka, ze względy właśnie na stwierdzenie Korona Wirusa u jednej z położnych. Mam nadzieję, że do czasu mojego porodu otworzą. W moim mieście też szpitale już pozwalają na porody rodzinne, ale odwiedzin nadal nie ma. 

Moniczka niedługo skończy się gadanie o wyborach. A co do wirusa teciowa mówiła że szpitale jednoimienne mają umowy na rok.

Ja też już nie śledzę tych wiadomości z taką intensywnością. Mam stronę polubioną MZ i tam widzę ile przybyło i to mi już wystarcza.

Ja też przestałam przeglądać newsy i portale z wiadomościami. Jest mi z tym lepiej. W pewnym momencie miałam już wcześniej taką panikę, że nie chciałam nawet ze śmieciami iść.. 

PattMaz,o nie,nie,nie ja tych "Dlaczego ja" nie trawie. Nigdy tych sztucznych horrorów nie polubię.

I na każdym kanale mówią to samo teraz jak już włączę to przyznam cieszą mnie takie programy  jak dlaczego ja haha

Aneczka, wybory i wirus,w kółko to samo.

Dla mnie tv też może nie istnieć.

Wlaśnie, dlatego warto się od tego wszystkiego choć na chwile oderwać. Nawet moj maz przestal ogladac wiadomosci... a to już bardzo dziwne, ponieważ byl to jego rytuał. 

Ja się bardzo cieszę, ze się odciełam, jestem duzo spokojniejsza. Zreszta,  nie przepadam za telewizją - jak dla mnie telewizor moglby nie istniec.