Zdrowie (622 Wątki)
Koronawirus a odwiedziny bliskich
Data utworzenia : 2020-03-29 16:14 | Ostatni komentarz 2021-08-14 12:05
Kochane Mamy jakie zasady wprowadziłyście w trosce o swoje Maluszki? Niebawem święta wielkanocy wprowadzono wiele obostrzeń dotyczących zgromadzeń. Jak sobie z nimi radzicie? gdzie wychodzicie na spacery? Czy dziadkowie/ inni członkowie rodziny odwiedzają Wasze dzieci czy przestrzegacie zasady #zostańwdomu ?
2020-03-30 18:46
Mimo że mieszkam blisko rodziców to nie spotykamy się teraz. Ja z dziećmi siedzę w domu, ale mąż czasem musi wyjechać do pracy, on tez robi zakupy. Ja wychodzę tylko do ogrodu, nie spotykamy w tym czasie nikogo. Święta Wielkanocne też prawdopodobnie spędzimy u siebie mimo że co roku odwiedzalismy rodziców moich i męża.
2020-03-30 16:10
My zostajemy w domu i nie zapraszamy żadnych gości..
Jedynie gdzie wychodzimy na dwoje podwórko i nie przekraczamy ogrodzenia
2020-03-30 15:09
Święta to czas dla rodziny jednak jak w wielu domach u nas będą zupełnie inne . Nie jedziemy do rodziców do nas też nikt nie przyjeżdża . Trzymamy się zasad żeby odpuścić sobie jakiekolwiek spotkania . Zawsze są wideorozmowy także to musi wystarczyć . Za rok też będą święta . My jeździmy na zakupy raz na dwa tygodnie . Nie chodzimy po sklepach bez celu . Jeżeli chodzi o spacery to wychodzimy w miejsca gdzie nie ma ludzi do lasu albo na pole . Bądź dotleniamy się na balkonie .
Nie wyobrażam sobie spotykania się z rodziną czy ze znajomymi w tym czasie
2020-03-30 12:23
Cieszę się dziewczyny, że też macie takie zdanie jak ja. My też przekładamy roczek Ninki, który miał być za 3 tygodnie. Trzymamy się zakazu zgromadzeń, nie odwiedzamy bliskich. Aczkolwiek dziwne to będą święta bez tych obrzędów religijnych. Chciałam też z córeczką udać się na pierwszą święconkę;/ Zawsze to było dla mnie miłe uczucie. Niestety tak teraz nie będzie... I przykro mi, że musimy przełożyć roczek na kiedyś... ale zdrowie jest najważniejsze.
2020-03-30 10:45 | Post edytowany:2020-03-30 10:45
Nikt się tego nie spodziewał, nikt nie był na to przygotowany.. To wyjątkowo trudna sytuacja, ale też wiele uczy.
Pozwolę sobie wstawić link z pięknymi słowami Papieża Franciszka, dotyczące koronawirusa, znalezione gdzieś w sieci. Przeczytajcie - warto
http://topniusy.eu/najlepsze-co-przeczytalem-na-temat-koronawirusa-to-slowa-papieza-franciszka/
2020-03-29 23:19
Mój synek 6lat już od 2mc się pytał kiedy pójdzie z koszyczkiem do kościoła i kiedy kupię ku małe jajeczka do koszyczka...i myślałam że drugi synke 19mc zobaczy jak to jest w święta i że kupię mu koszyczek malutki i że się będzie cieszył...a tu niestety;-( i ja z nikim się nie spotykam, zawsze spotykałam się z siostrą ok. 2razy w tyg. Ale przed całą tą pandemia jej dzieci miały ospę a teraz ta pandemia a siostra ma synka w wieku mojego i mój synek tak za nim tęskni ale zrezygnowałam z spotkań bo siostra pracuje i jej dzieci pilnuje brat z szwagierka a oni tez pracuje więc odpuściłam i siedzimy cały czas sami w bloku, mąż za granicą a ja sama z dzieci ,jak muszę iść po chleb to pojde i czasem wyjdę na spacer na 15min u mnie przed blokiem jest takie duże pole puste gdzie nikt nie chodzi tylko czasem ktoś z psem więc tam chodzę i jakoś czas leci, domek na balkonie , wymyślamy różne zabawy, mąż za tydzień wróci z Niemiec więc też nie wiadomo czy coś nie przyniesie i znów siedzenie 14dni w domu bez wychodzenia i jeszcze potem min. 14dni żeby ktoś z nami się zobaczyl..ja zwariuję;;( dlaczego nie może być normlanie jak zawsze;-( niestety...;-(
2020-03-29 21:33
My wychodzimy do ogrodu, bo tam nie mamy z nikim styczności. Świeże powietrze dobrze na nas działa. Zwłaszcza gdy na dworze jest ciepło i słonecznie. Kwiaty kwitną, cieszymy się każdym dniem.
Do sklepu mąż jezdzi 1-2 razy w tygodniu i robi też zakupy dla dziadków, żeby nie musieli wychodzić. Do drugich dziadków na razie nie jeździmy, w rodzinie też się nie odwiedzamy. Wolimy przeczekać, a póki co - telefony..
Mąż jeździ do pracy samochodem, na szczęście w Krakowie zniesli strefy płatnego parkowania. Do tej pory korzystał z komunikacji publicznej.
Po przyjściu do domu od razu mycie rąk i twarzy. Używamy żeli antybakteryjnych, a w sklepie jednorazowych rękawiczek.
Jeśli chodzi o święta to dla mnie ciężki temat.. na pewno w tym roku będą dziwne.. Ale trzeba się izolować, inaczej nie damy rady z tym wirusem.
Zdecydowanie przestrzegamy #zostańwdomu
2020-03-29 21:30
Siedzę w domu nie wychodzę na spacery. Jedynie na balkon wychodzę..nikt nas nie odwiedza. Moja mama pracuje więc po pierwsze nie ma czasu odwiedzać a po drugie nie chcemy ryzykować. Dokładnie taka sama sytuacja jest z teściową też pracuje i to w szpitalu jednoimiennym zakaźnym.