Zdrowie (622 Wątki)
Witam drogie Panie. Mam taki problem w ubiegłym roku urodziłam drugie dziecko. Poród odbył się w 37 tygodniu przez cc, ze szpitala wypisano nas czwartego dnia po urodzeniu. Po za lekką żółtaczką synkowi nic nie dolegało. Ze względu na to iż miałam cukrzycę w ciąży i problem z tarczycą synkowi wykonano serię dodatkowych badań według których wszystko było dobrze. Po powrocie do domu nie do czekaliśmy się wizyty patronażowej (rozumiem pandemia) chociaż w szpitalu uprzedli mnie że na wizytę będę wezwana do ośrodka zdrowia tak się nie stało. Obecnie mój synek ma 10 miesięcy i ma zaległe szczepienia na początku miał odroczone bo byliśmy chorzy potem ośrodek miał długi czas kwarantanne. Przechodząc do sedna jak w końcu przyjęto nas na szczepienie pani doktor stwierdziła że dziecko ma za dużą głowę. Teraz historia się powtarza wraz jego głowa jej się nie podoba mimo że neurolog go badał i miał usg przez ciemiączko i było bardzo dobre.czy może któraś z was miała styczność z czymś podobnym.druga sprawa pani doktor nie chce szczepić mojego syna a i nie chce wystawić odroczenia a pielęgniarka od szczepień zgłosiła mnie do sanepidu co ja mogę z tym zrobić? Z góry dziękuję za odpowiedź.
2021-04-22 16:14
Z tym, że za duża głowa to niestety się nie spotkałam. U mnie był problem, ale w ciąży z podejrfzeniem za małego brzuszka, ale się nie potwierdziło.
A lekarka nie chce szczepić, przez tą główkę?
Ja bym czym prędzej udała się do innego lekarza na konsultację.
A wizyty patronażowej to powinnaś się domagać, pandemia to niestety wymówka tylko. Obowiązkiem ich jest ją odbyć. Teraz to już i tak nie ma sensu, bo sporo czasu minęło.
