Zdrowie (622 Wątki)
Tran - czy podajecie?
Data utworzenia : 2019-12-20 08:48 | Ostatni komentarz 2020-02-06 22:56
Synek jest wcześniaków (33+6), jest kp ma obecnie pół roku. Od urodzenia miał 2xkatar. Ostatnie przeziebKenię dość szybko postępowało: katar, nasilający się kaszel. Pojechaliśmy na dyżur. Tam lekarz zapisał lekarstwa, ale zasugerował też podawanie tranu. Dzięki czemu synek miałby lepszą odporność a przyszłości zapobiegłoby to zachorowaniu na choroby autoimmunologiczne. Czy podajecie swoim dzieciom tran? Jeśli tamto jaki?
Był czas że podawałam synkowi Bioaron DHA, ale on już ma niezbyt przyjemny rybi smak i synek niechętnie go jadł, wypluwał wiec więcej lądowalo na śliniaczku niż w buzi. Ja pamietam ten okropny smak z dzieciństwa, a mimo to mam hashimoto - chorobę autoimmunologiczną, wiec czy tran rzeczywiście spełnia funkcje ochronne? A może to tylko marketing?
2020-02-05 22:15 | Post edytowany:2020-02-05 22:15
Ja najpierw wolę witaminy te z warzyw ,owoców i zwyczajnie z produktów, które ma codzień spożywamy.Wole raczej unikać niepotrzebnego faszerowania tabletkami, suplementami itp. Kiedy jest potrzeba dopiero wtedy po nie sięgamy.
2020-02-05 16:20
Nie podaje tranu. Wole dac dziekcu witaminy niz tran. Podawanie tradu w duzych ilosciach moze zaszkodzic. Witaminy kupuje z apteni i nie zadne suplementy diety. Dla mnie wszystko musi byc dokladnie przebadane.
2020-02-05 10:20
Magicznypazur może masz na myśli Duomox? ;)
2020-02-04 22:23
to ja Aga K zgadzam się. Są takie jedne gorzkie i w dodatku wielkie antybiotyki, że na samą myśl, stają mi w gardle ble. Nazwy niestety nie pamiętam.
2020-02-02 14:36
A bo właśnie na wymyślali teraz lizakow czy gum rozpuszczalnych i dzieci wołają ale tak jak wspomina Moniczka to rodzic podaje to dziecku i rodzic jest od tego żeby wytłumaczyć że lekarstwa to nie słodycze
2020-01-23 13:16
Aga też nie wyobrażam sobie podawać lizaki czy żelki dla dzieci w formie leków
2020-01-23 12:18
Takie przypadki na pewno się zdarzają, ale według mnie sporadycznie ;)
2020-01-23 08:52
Czasem jest taki niedobry lek, że dorosły ma problem z przelknieciem, więc nie ma co się dziwić dzieciom. Choć faszerowanie faszerowanie dzieci lizakami, czy zelkami to przesada.