Przegląd pieluch

Mamaem bardzo dużo ;/ ja mam wrażenie że 300zł miesięcznie to minimum, czasem 500zł  ,ale moje leki które biorę codziennie to już tak 170zł na miesiąc bo na chorowanie przewlekłe też trzeba dużo kasy wydać bo wszystko bez refundacji 

Nas narazie choroby też w miarę omijają ale aż się boję co to będzie później. Mamaem ech no niestety leki to taki wydatek że szkoda gadać ;(

Mazia to pewnie sporo pieniążków zostawiacie w aptece, bo wszystko takie drogie jest;/

Oj to wspolczuje. Ja nigdy chorowitkiem nie byłam . Ale nie mogę powiedzieć że apteczka mi się nie powiększyła po urodzeniu dziecka bo ono już trochę częściej choruje . Ale i tak uważam że nie ma tragedii jak słucham jak mają inne żłobkowe dzieci . To moja na pewno nie ma tak że tydzień w żłobku a resztę miesiąca w domu . Chyba bym wtedy ze żłobka zrezygnowała :D tak naprawdę przez 7msc żłobka przyniosła dwie poważniejsze choroby. Zdarzały nie delikatne infekcje , jakieś latarki czy kaszle ale wszytko w miarę spokojnie 

ja to nie umiem na aptece zaoszczędzić bo my wiecznie chorzy i ciągle na już coś do kupienia ;/ my chyba najwięcej kasy na leki wydajemy tak od maja bo ciągle ktoś chory 

Madzia ja zawsze mam z długą datą ważności, a często w aptekach inetrnetowych krótkie daty ważności mają oddzielną zakładkę i wtedy można kupić coś jeszcze taniej. 

Anisss to fakt, syrop jednak warto mieć na zapas. A jak kupujecie w aptece internetowej zdarza się Wam że dostajecie coś z dość krótkim terminem ważności? Bo ja często w aptece stacjonarnej proszę żeby mi dały z jak najdłuższym terminem przydatności. Bo np. taki syrop przeciwgorączkowy i przeciwbólowy to nie wiem kiedy użyje. Albo maść na odparzenia, mam zawsze w zapasie.

no ja też ograniczam do minimum ale zazwyczaj infekcja wyskoczy znienacka i wtedy taki syrop jak muszę kupić to już płace wiecej;(