Śpiworek, kocyk czy kołderka, czyli czym najlepiej okryć niemowlaka

U mnie to jest pięta achillesowa i nigdy nie wiem jak ubrać dziecko. Prędzej mój mąż coś wymyśli więc zawsze liczę się z jego zdaniem. Ja mam wrażenie że dziecku cały czas zimno. Też wożę ze sobą wszędzie kocyk bo to łatwo nałożyć albo zdjąć. Plus zawsze kurteczka w torbie na wszelki wypadek. Najgorzej jak rano jest fajna pogoda, wychodzi się na spacer a później zaczyna fest wiać i robi się zimno. 

u mnie tez kocyk obowiązkowo zawsze mamy w zanadrzu jak nie dla dzieci to dla mnie ;d

U nas kocyk jak nie pod wózkiem to zawsze jest w aucie wrzucony w razie czego bo nigdy nie wiadomo jak się zmieni pogoda 

Też do samochodu bite zawsze kocyk, jednak w aucie ciepło to kocyk odkrywam ale jak muszę przejść przez hale garażową to tam zawsze jest bardzo zimno 

czyli już tak mamy mają :)

Ja też nigdy nie wiem jak ubrać np teraz. Jak ubiorę cieplej to w foteliku spocona, dlatego zakładam tylko bluze a przykrywam kocem. kocyk zawze łatwiej zdjąc;p

ja wiecznie mam dylemat a jestem mamą drugi raz ;D ubieram stosownie do pogody ale zawsze w zanadrzu mam coś w zapasie na cipło/ zimno ;p

Ale rzeczywiście czasem ciężko wyczuc czy dziecku jest ciepło i jak je właściwie ubrać na spacer czy do snu