Bezpieczne "domki" dla dzieci

Nie mamy takiego domu tipi jakoś mnie on nie przekonał.zeby kupić. 

ja nie zakladam ze dziecko będzie bawić się samo bez mojej opieki i zdaje sobie sprawe z pomyslowosci, jednak moze znacie konkretne, stabilne, dobrze wykonane modele, jakieś firmy etc

Nawet coś co dla nas wydaje się być bezpieczne dla dzieci nie zawsze jest.. One mają takie pomysły.. 

Uważam tak jak dziewczyny, nawet te zabawki z atestami nie dają 100% bezpieczeństwa. Ostatnio na ig widziałam ogłoszenie jednej z firm która pisała z prośbą o zwrot tabliczki z tabletkami z zestawu lekarz. Tam też pisało że przeszły atesty a okazało się w praktyce że te pastylki mogą oddzielać się od tej tabliczki. I też mogłoby się wydawać że znana firma, zabawki wcale nie tanie a tu taka wtopa.. 

mysle jak dziewczyny...nawet z zabawkami z atestami dziecko powinno byc pod nadzorem dorosłego...dzieci sie dopiero ucza próbuja wszystkiego dlatego na dobra sprawe wsztsko moze byc zagrozeniem.

uwazam ze male dzieci nawet na chwile niepowinny zostac bez opieki rodzic mimo wszystko ciagle musi na nie patrze bo nawet maly okruszek na ziemi moze byc niebezpieczenstwem dla dziecka jak w pore nie zareagujemy.

Myślę, że nikt z nas nie zostawia dziecka bez opieki a zwłaszcza takiego małego, więc ryzyko, że coś się może stać jest znikome. Zresztą nawet jak coś chciałam zrobić to dziecko zawsze było ze mną w danym pokoju czy kuchni i tam zabierałam zabawki itp, więc wszystko pod nadzorem. 

Uważam że nawet przy zabawkach z atestami dziecko nie powinno bawić się bez opieki. Nie mamy tipi bo u nas raczej by się nie sprawdził, ale mamy domek smoby i ten uważam za bezpieczny, jest dobrze wykonany, nie ma małych elementów które mogłyby się urwać. Domek stoi w salonie więc nie oddziałują na niego warunki atmosferyczne, które mogłyby go uszkodzić. Synek chętnie się w nim bawi i mam nadzieję że córce też będzie się podobał. Mamy też tunel z ikei z namiotem i nie moge narzekać na jakość wykonania, druciki zabezpieczone są jeszcze taką gąbeczkà/otuliną więc jeśli dziecko chodzi na czworakach to nie zrobi sobie krzywdy, ale fakt że syn bawi się zawsze pod nadzorem. Kot też chętnie korzysta :D

Mamy namiot tipi od momentu jak córka siedziała. Od zawsze chętnie się w nim bawi. Nic nigdy się złego nie stało i nawet nie wiem co by mogło się aż takiego stać. Trzeba by dużo siły żeby się złożyło, zresztą tipi trudno złożyć a nawet jakby dziecko pociągało za jedną stronę to może się trochę tylko przekrzywic.

Nigdy nie mieliśmy żadnych tuneli ale to prędzej w tym dziecko może się zaplątać czy napchać do środka zabawek i mieć ograniczony dostęp powietrza.