Dzień Dziecka – na co zwrócić uwagę, wybierając prezent?

U nas jest tak że słodyczy nie wciskają. i opiekują się chętnie. Najczęściej rozpieszczają musami i jogurtami

U nas to pierwszy wnuk to chcą rozpieszczać, a i jak popilnować by trzeba było to nie ma problemu. Niestety mieszkamy daleko i jeździmy do rodziców teraz dość sporadycznie, więc synek zwyczajnie się boi tam zostawać. Nowe miejsce, ludzi nie pamięta.... ale jak przyjeżdżają tutaj to mam luz... babcie wnukiem się zajmą A nawet obiad ugotują ;) 

My akurat nie mamy problemów z dziadkami. Nie wciskają słodyczy, nie mowią jak mamy wychowywac, ale z drugiej strony słabo z pomocą. Sami z siebie nie zajmą się małym, jak my poprosimy, to raz na dwa tugodnie go podrzucimy na 2 godziny. :(

Moja córka zawsze mówi mamo miałam Ci nie mówić ale Ci powiem haha

To też prawda, ale mam wrażenie że jak zapytasz dziecko to ono Ci powie że babcia czy dziadek dało mu barona czekoladę czy jeszcze coś innego. Chociaż tego nie mogę być pewna, bo mój szkrab ma dopiero rok 

Natalia najgorsze ale nie zawsze mamy na to wplyw. Bo co z tego że jak będziemy obok to nie będą tego robić skoro jak zostają sam na sam z dzieckiem to może to się zmienić 

U nas dziadkowie mieszkają 200 km od nas i z jednej strony fajnie bo nie rozpieszczają mi na co dzień dziecka A z drugiej strony szkoda, bo nie ma pomocy gdy jest ona potrzebna tak na już. Ale jak już jedziemy w odwiedziny to trochę odpuszczam, niech zje ten jeden kawałeczek czekoladki, czy też większość ilość owoców , ale jak już jedną dała to drugiej tego dnia nie pozwalam. Stwierdzam że trochę luzu nie zaszkodzi, a za dwa dni wrócimy do swojej rzeczywistości 

My do dziadków za niedługo się wybieramy zobaczymy jak teraz bd