Poznawanie kolorów poprzez zabawę

Mi Pani powiedziała po miesiącu chodzenia do przedszkola że dziecko ma niezwykla wiedze o świecie i zasób słownictwa jak na 3 latke bylomi niezmiernie miło to słyszeć 

hehe no niestety szkoła przedszkole tylko pogłebia wiedze w dziecku jak by utrwala to co z rodzicem wypracowało bynajmniej te podstawy, 

No właśnie najlepiej podczas zabawy przemycać dziecku naukę kolorów, kształtów czy liczby i literki. Myślę że poświęcając dziecku czas uczymy go wielu rzeczy. Najgorzej chyba zostawić dziecko zdane samo na siebie. Albo liczyć że przedszkole czy szkoła wszystkiego co nauczą. Nauczą sporo ale najważniejszy jest start i podstawy jakie rodzic przekaże dziecku. Trzeba zasiać ziarenko aby potem zbierać plony ;)

Ja również często podczas zabawy staram się wprowadzać małemu zupełnie tak ukradkiem informacje na temat koloru kształtu danego przedmiotu i już pomału mimo tego że on jeszcze za dużo nie mówi ale jakieś tam pojedyncze słowa i zaczyna się fajnie komunikować to mi już daje to taki efekt i świadomość tego że widzę po nim że on jednak to wszystko pomału koduje Podejrzewam że jak na dobre się rozgada to wtedy właśnie zacznę widzieć te wszystkie efekty tego co się nauczył poprzez zabawę często widzę jego reakcje jak gdzieś zobaczy narysowane a raczej napisane cyferki I automatycznie zaczyna powtarzać po swojemu 1 2 3 co właśnie mi daje do zrozumienia że on już rozumie że to są cyfry i potrafi rozróżnić je od innych obrazków bądź liter my rodzice czasami również Jesteśmy jak takie małe dzieci i nie należy się tego wstydzić ostatnio z mężem w niedzielny wieczór Rozłożyliśmy na podłodze z synem taki duży karton i postanowiliśmy rozrysować mu na tym kartonie taką dużą ulicę jakieś znaki drogowe pojazdy budynki tak aby mały mógł na tym bawić się swoimi samochodzikami ktoś pewnie powiedziałby niepoważni Ile to jest pójść do sklepu i kupić dziecku taką wykładzinę z narysowaną drogą i również jest świetna zabawa No dobrze Faktycznie Potwierdzam to nie jest problem pójść do sklepu wydać pieniądze i również dziecko ma fajną zabawę ale jednak ten wspólnie spędzony czas zrobienie czegoś razem z rodzicami zaangażowanie dziecka przy tym i nasze jako rodziców My tak bardzo z mężem wkręciliśmy się w rysowanie tej drogi Chociaż tak naprawdę nie mamy żadnych plastycznych i artystycznych zdolności te nasze rysunki wyglądały podobnie jak rysunki niejednego przedszkolaka natomiast była to dla nas tak fajna zabawa że w pewnym momencie złapaliśmy się na tym że już jest późny  wieczór my jesteśmy jeszcze wszyscy bez kolacji nie ukąpani A już dawno na to pora bawiliśmy się świetnie ale tak naprawdę plansza była tak duża mąż przyniósł taki ogromny karton z jakiś tam części z pracy że tak naprawdę będziemy mieć jeszcze zabawę przez kilka kolejnych wieczorów jak tylko znajdziemy na to czas i siłę i jest to naprawdę Świetna alternatywa na spędzenie super chwil razem z dzieckiem i samemu poczuć się jak małe dziecko

Corka już nie myli kolorów, ale poznała je tak na dobre poszła do przedszkola mając 2,5 roku- tam zabawa w kolory z piłką, czy Malarz szuka kolorów, szybko przeniosła te zabawy do domu.