Jak oznaczać ubrania do przeszkola

Ja też właśnie nie rozumiem jak rodzic widząc jakąś nie swoją rzecz w plecaku nie napisze na takiej grupie czy komuś nie zginęło nic... ale tak jak piszecie to wszystko zależy od ludzi na jakich się trafi... 

U nas też był zawsze zakaz przynoszenia drogich zabawek na drzwiach wejściowych pisało że nauczyciel ani szkoła nie odpowiada ani za zgubienie ani za uszkodzenie takiej rzeczy 

Wiecie ludzie są różni, jedni oddają inni będą udawać że nie wiedzą o co chodzi. Dla mnie to szok że można coś komuś zabrać i potem nie oddać. Szczególnie teraz jak można wysłać zdjęcie zabranej rzeczy na grupie i od razu dowiedzieć się czyje to jest. 

Z tym noszeniem swoich zabawek przez dzieci to ja mam mieszane uczucia. Ale rozumiem że są takie dzieci które mają swoją ulubioną zabawkę i wszędzie ją zabierają. 

Co do oznaczania rzeczy to wiem że są takie specjalne naklejki. 

U nas byl zakaz przynoszenia drogich zabawek dopuszczalne w sumie tylko pluszaki na lezakowanie;) wiec nie zbyt wartosciowe;)

Co do gubienia i zwrotow zalezy od ludzi u nas zdazalo sie ze ginely rozne rzeczy mi tylko parasolka ale slyszalo sie ze cos komus zginelo ;/

u nas jest 21 ale jeszcze nic nie zginęło 

u nas jest duża grupa 26 osób, ale problemów nie ma :)

teraz też tych zabawek tak nie można przynosić u nas można w poniedziałki w tamtym roku w ogóle nie można było 

Ja od kiedy pamiętam to trzeba było podpisywać swoje rzeczy i nie było problemu jak np dwie osoby miały coś takiego samego a takto zawsze była wojna i według mnie dobrze zrobili z tym podpisywaniem bo z jakiej racji ktoś ma coś zabierać mojemu dziecku a czasami robią to dzieci na złość 

ale wydaje mi się że teraz dzieci oddają sobie rzeczy co nie należą do niego