Wymuszanie płaczem

U kuzyna są 3 dziewczyny, co 2 lata. Na święta dostały wspólny prezent - taki domek z lalkami - te lalki są takie małe, mają wymienne włosy, ubrania, akcesoria, podobno jakiś hit teraz - nie wiem, nie znam nazwy. I mimo ze to wspólny prezent to najstarsza tak uparcie powtarzała młodszym, że to jej domek i jej lalki, że teraz młodsze chodzą się pytać starszej czy mogą sir pobawić, a starsza zawsze sie zgadza. Ale to chyba chodzi o takie zachowanie pozoru wyższości. Rodzice próbują to córkom wyjaśnić, ale z marnym skutkiem 

Ja tłumaczę synowi, że wszystkie rzeczy są wspólne. Chociaż strasznie chce naśladować młodszego brata. Widzę,  że jest jednak trochę zazdrosny.. jednak stara się nie pokazywać tego. 

Hihi "negocjacje" to fajnie określenie na rozmowy między rodzeństwem :))))))

chyba gorzej z dziećmi które długo były same a dopiero w póżniejszym czasie pojawia sie maluch;) i nastepuje taka zmiana życia dotychczasowego;) u nas co prawda starsza wyrosła z zabawek wiec młodsza je odziedzicza ;) ale zdaża sie że próboje wynegocjowac coś wiecej i chce coś na co jest za mała a znowu starszej córce jeszcze na tym zależy;) 

u mnie do tej pory jest czasami ciężko z zrozumieniem starszego syna odnośnie dzielenia się np zabawkami , czy sposobem zabaw. Ale tez młodszemu nie ustepuje zawsze, staram się aby jakoś ich do siebie zbliżyć , znaleźć wspólną zabawe a czasami jest naprawdę ciężko 

Trzeba to jakoś przetrwać  i tłumaczyć dziecku 

Z każdym dniem będzie lepiej :)))

Trzeba być dobrej myśli;)