Rozwój i wychowanie (157 Wątki)
Wspieranie w rozwoju mowy
Data utworzenia : 2022-05-22 15:04 | Ostatni komentarz 2022-08-08 12:55
Synek 1,5 mowi tylko po swojemu, nie mowi nawet pojedynczych konkretnych wyrazów, choć ogromnie dużo rozumie i nie ma problemu żeby się z nim "dogadać" pokazująć itd. Wiem że ma jeszcze czas, ale chciałabym mu ułatwić zadanie i jakos wspierać rozwój mowy. Czy możecie polecić jakieś książeczki które sie u Was sprawdziły, może bajki w sieci, lub zabawy dzięki którym dziecko szybciej załapało? Może konkretny lektor/głos - który łatwiej dzieciom wpada w ucho i dykcja jest na tyle wyrazista ze dzieci szybciej przyswajają słowa i chcą powtarzać?
2022-05-23 22:23
w tych czasach dobre słowo i wsparcie jest chyba najważniejsze
2022-05-23 13:02
Pina - bardzo Ci dziękuję za to słowa, ogromnie budujące :) Nie wiem jak Wy, ale ja rzadko słyszę że coś robię dobrze (w sensie poza pracą, tam czuje się doceniana) albo że dobrze wychowuje dzieci i ogarniam tyle spraw. Mam wrażenie ze nasze otoczenie czasem bardziej lubi krytykowac niż podnosić na duchu, wspierać i doceniać
2022-05-23 13:01
MAłaZołza zgodzę się ja synowi już tyle czasu nie poświęcam co córce zresztą on nie jest w stanie usiedzieć by mu czytać, ale takie krótkie bajki dajemy radę, ale znowu te są za krótkie dla córki. Także pucia jak czytamy to raczej opowiadam co widzę i mu pokazuję. U nas rok praktycznie, ale mało mówi choć ja się nie spinam bo ma czas. Teraz ruchowo się rozwija, więc mowa idzie na bok
2022-05-23 10:18
Ewę nie masz powodu a nawet prawa do tego żeby czuć wyrzuty sumienia na pewno dajesz z siebie wszystko i robisz na 100% wszystko to co jesteś w stanie zrobić przy maluszkach No niestety tak to wygląda że często przy pierwszym dziecku sama widzę po sobie gdy jestem teraz z nim w domu mam naprawdę dużo dużo tego czasu aby mu poświęcić staram się w pełni ten czas wykorzystywać ale nie zapominajmy również o tym że mama musi mieć tą chwilę dla siebie na odpoczynek A dziecko musi uczyć się tego że powinno też potrafić zabawić i zająć się samo Podejrzewam że kiedyś przy drugim dziecku będzie już to wyglądało zupełnie inaczej będę musiała ten czas podzielić na pół każdemu po trochę gdybym pracowała zawodowo to też wyglądałoby to zupełnie inaczej Gdy kiedyś w przyszłości dzieci pójdą do żłobka przedszkola szkoły też będzie obowiązywał całkiem inny system Nie obwiniaj się Nie miej wyrzutów to naprawdę nie masz o co robisz dla swoich dzieci wszystko to co jesteś w stanie
2022-05-23 09:02
Dziękuję Wam za wszystkie rady, przyczytałam z uwagą wszystko co napisałyście i w każdej wypowiedzi jest sporo cennych spostrzeżeń i Waszych doświadczeń które pokazują jak różne są dzieci i ich rozwój.
Pucia akurat nie mamy, ale skoro zachwalacie to na pewno kupię - myślę że to będzie dobry prezent na dzien dziecka :)
Co do ćwiczeń i poświęcania czasu - prawda jest że przy drugim dziecku nie mam go az tyle co przy pierwszym :( co bardzo mnie martwi i powoduje ciągłe wyrzuty sumienia, ale nie wiele mogę na to poradzić. Praca, dojazdy, szkoła ze starszakiem plus zajęcia dodatkowe, lekcje itd. maluch w żłobku, w domu wiadomo - zawsze ogrom obowiązków. Do tego co i róż jakieś choroby i wiecznie zaległości na każdym polu ...
2022-05-23 06:40
Mój również ma półtora roku i mówi jak na razie tylko kilka pojedynczych słów typu mama tata kot baba Dada czasem wyrwie się mu pić aktualnie słowo które najlepiej mu wychodzi to słowo nie! Hehe i to na ten moment chyba tyle widzę po nim że bardzo dużo rozumie nieraz chcę coś powiedzieć po swojemu ale jeszcze nie potrafi i tak pyskuje na swój sposób jakiś konkretnych książeczek ja ci nie polecę bo My czytamy naprawdę różne na ten moment to w ogóle Odeszliśmy od książeczek bo nie ma na to czasu jest piękna pogoda i przeważnie spędzamy czas na dworze ale po prostu staram się dużo dużo mówić do syna Widzę że z dnia na dzień coraz więcej naśladuje dźwięków różnych zwierząt samochodów i to mu bardzo dobrze wychodzi bo to są takie proste słowa dlatego ja na twoim miejscu Najbardziej skupiła bym się Jeżeli zależy ci na książeczkach na takich właśnie książeczkach dźwiękonaśladowczych
2022-05-23 01:02
ewe, masz racjem nie zawsze tak się zdarza, ale to bardzo częste zjwisko. u mnie każde kolejne łapało wszystko szybciej i przychodziło to łatwiej. oczywiście pracujmy z dzieckiem, ale dziecko jeśli wychowuje się przy rodzeńswie jest mu łatwiej. co oczywiście nas nie zwalnia z pracy nad jego mową itd..
2022-05-22 21:12 | Post edytowany:2022-05-22 21:26
Przede wszystkim mowa się rozwija w interakcji. Więc do dzieci od urodzenia warto mówić i to poprawnie, nie sepleniąc i nie przekręcając wyrazów. Wyraźnie, prawidłowo, mocno intonując. Zresztą to chyba z automatu tak mamy, że jak się rodzi dziecko to wskakujemy na wysokie tony, piskliwe wręcz. Ale to podobno dobrze :)
Dziecko nie nauczy się mówić posadzone przed tv czy z bajka. Jasne, coś się osłucha ale to nie będzie to samo co w rozmowie z rodzicem/innymi osobami.
My starszemu synkowi czytaliśmy od urodzenia. Najpierw cokolwiek co nam wpadło w ręce, nasze książki, poradniki, nawet instrukcje :D po miesiącu kupiłam książeczkę Pucio zabawy gestem i dźwiękiem i z tym zaczynaliśmy. Tylko wtedy bardziej chodziło mi o osłuchanie z naszymi głosami i o pokochanie książek, niż o samo uczenie się mówienia, nawet nie wiedziałam, że to mu tak fajnie pójdzie. Ale jak miał 1.5 roku to już szło się z nim dogadać. Niektóre wyrazy rozumieliśmy tylko my ale mówił ogólnie bardzo dużo. Wręcz mu się gęba nie zamykała. Teraz w lipcu skończy 3 lata i układa długie zdania, używa skomplikowanych słów plus sam sobie kombinuje i tworzy nowe wyrazy łącząc kilka...co czasem mnie wkurza i mówię że ma mówić poprawnie bo potrafi. Ostatnio sobie upodobał wtrącanie wszędzie "oczywiście" no i dużo mówi "więc" opowiada - coś tam zrobiłem więc teraz mogę to i tamto itd. Jedyne co to mam z nim ten problem, że nie wymawia "r" a ciągle jeszcze "j". Niby do 3 lat to jeszcze ok a później raczej dziecko powinno mówić "l". Jemu się zdarzy czasem np w słowie roler powie lolel ale już seler powie sejej. Więc tu bym już musiała z nim poćwiczyć.
Młodszy syn ma 9 m-cy i mówi mamamama babababa tatatata, coś jakby dziadzia ale nie tak czysto wyraźnie. Z nim już mam gorzej z czytaniem, nie poświęcam mu tyle czasu co kiedyś starszemu na pokazywanie i nazywanie przedmiotów no bo już się trzeba rozdzielić na dwóch i trochę się boje, że będzie miał gorzej. Niby też mi wszyscy mówią, że szybko załapie bo jest starszy syn i te mowę ciągle słyszy ale nie wiem. Jest po prostu inaczej, już tak nie siedzę przed nim, nie mówię wyraźnie wprost do niego, ruszając aż za bardzo ustami, nie pokazuje w książce to jest to, to tamto. Czasem mam wyrzuty z tego powodu.
Jeśli chodzi o książki to ja jestem zachwycona Puciem i mamy całą kolekcję w domu, wszystkie książki. To bardzo polecam i wprowadzanie ich stopniowo bo faktycznie te początkowe mają proste obrazki i mniej słów, najpierw wyrazy dźwiękonaśladowcze, później krótkie proste zdania typu "mama gotuje", "tata dzwoni" później kolejne już mają coraz bardziej złożone te zdania i z automatu dziecko też przechodzi te etapy po kolei.
W ogóle u takich naj najmłodszych to się super sprawdza książeczki dźwiękonaśladowcze lub z obrazkami do nazywania, albo karty Montessori. Żeby było białe tło, prosty obrazek najlepiej taki odwzorowujacy rzeczywistość. Ja kiedyś z różowej wieży kupiłam takie karty w temacie zwierząt gospodarskich, kwiatów i owoców. Syn to też lubił oglądać.
Kiedyś też mieliśmy "Z mucha na luzie ćwiczymy buzię" tej autorki co Pucia napisała ale syn za bardzo tego słuchać nie chciał.
I bardzo polecam profil logopedy "Buba gada o logopedii" lub jej blog https://bubagada.pl/ kiedyś na insta jej dużo słuchałam