Hemoroidy to jedna z najbardziej nieprzyjemnych dolegliwości, która dość często dotyka nas kobiety, szczególnie w czasie ciąży i połogu. Dlatego chcę się z Wami podzielić swoimi doświadczeniami, żebyście mogły równie skutecznie walczyć z tym przykrym problemem jak ja.
Hemoroidy są to poszerzone i opuchnięte żyły odbytu. Wyróżniamy dwa ich rodzaje:
U mnie problem pojawił się dwa tygodnie po porodzie. Najpierw był problem z wypróżnianiem ponieważ obawiałam się zerwania szwów, tak więc odkładałam każde wypróżnienie na później. Zaraz potem pojawił się problem z zaparciami. I tak po dwóch tygodniach męczących zaparć pojawił się ból i krwawienie z odbytu. Początkowo jakoś sobie radziłam, ale po tygodniu zmagań ból osiągnął apogeum. Każde wypróżnienie kończyło się potwornym bólem, zaciskałam zęby i wyłam z bólu, a przy tym duże ilości krwi. Na domiar złego potem miałam problem z siedzeniem, bo byłam obolała. Szukałam pomocy w aptece jednak nic prócz czopków homeopatycznych przy karmieniu piersią nie dostałam. Niestety to nie pomagało:(
Mąż już nie mógł patrzeć na moje męczarnie i siłą zaprowadził mnie do lekarza. Ja wstydziłam się strasznie bardziej byłam zestresowana niż przy wizycie u ginekologa.
Bez badania odbytnicy się nie obeszło, ale nie taki diabeł straszny. Bardziej chyba stresowała się przy tym moja lekarka, by nie sprawić mi bólu. Diagnoza była do przewidzenia - żylaki odbytu. Lekarka przepisała mi syrop na zaparcia i czopki, które mogłam przyjmować przy karmieniu piersią. Po dwóch dniach efekty były ogromne, bo wreszcie mogłam bez bólu się wypróżnić. Jednak gdy czopki się skończyły po tygodniu problem wrócił, a ja znów bałam się każdego wypróżnienia.
Postanowiłam poczytać trochę w internecie i znalazłam informacje, że w najgorszym wypadku żylaki odbytu, leczy się operacyjnie, ale ja miałam zamiar nie dopuścić do tego. Czytałam różne opinie internautów, jak sobie z tym radzą między innymi: częste podmywanie odbytu, smarowanie wazeliną, zmiana diety, nawet wyczytałam, że niektórym pomógł czopek zrobiony z surowego ziemniaka, innym smarowanie odbytu mlekiem z piersi, stosowanie nasiadówek ziołowych. Wiele osób polecała różne leki, których ja jednak brać nie chciałam ze względu na karmienie piersią.
Na początek zaczęłam przed każdym wypróżnieniem smarować odbyt wazeliną bądź tłustym kremem i okazało się, że jest to dobry sposób na łatwe wypróżnienie. Następnym krokiem była zmiana diety. Zaczęłam jeść więcej owoców i warzyw oraz piłam ok. 3l wody dziennie, co sprawiło, że pozbyłam się męczących zaparć. Zmieniłam też papier toaletowy na miękki i zaczęłam dbać bardziej o higienę odbytu. Podmywałam się zimną wodą, bo moja lekarka powiedziała, że to pomoże zmniejszyć obrzmiałe żylaki. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bo po dwóch tygodniach ból i krwawienie ustało. Minęło już kilka miesięcy i problem nie wrócił. Obecnie staram się tylko dobrze odżywiać i dbać by nie było zaparć.
Drogie Mamy, może któraś z Was spotkała się z tą niekomfortową dolegliwością i podzieli się, jak sobie z tym poradziła, a może któraś z Was już w ciąży się z tym zmagała. U mnie zapewne hemoroidy były niegroźne, bądź w porę zaczęłam je zwalczać, skoro tak szybko udało mi się ich pozbyć, ale jest to schorzenie, które leczy się latami, a czasem gdy środki farmakologiczne zawodzą trzeba poddać się operacji.
Należy jednak pamiętać, że nie każde krwawienie z odbytu może oznaczać hemoroidy, więc najlepiej pokazać się lekarzowi, a on po zbadaniu sprawdzi, co jest przyczyną.