Choć sama jeszcze nie jestem mamą, a dopiero oczekuję przyjścia na świat mojego synka, postanowiłam troszkę poczytać o tym, co musi przejść każdy maluszek podczas pierwszych dni po opuszczeniu brzuszka.
Nasz pobyt po porodzie w szpitalu wyobrażałam sobie jako "naukę macierzyństwa" pod kontrolą specjalistów. Oczywiście wiedziałam o tym, że maleństwo czekają szczepienia, badania, ale nie zdawałam sobie sprawy z ich ilości. Wiem, że nie mam się czym martwić, bo to dla jego zdrowia. Poza tym zawsze będę mogła przy nim być, a jeśli nie ja, to jego tatuś, ale świadomość co czeka malucha mnie uspokaja.
Oto lista badań, szczepień i innych medycznych zabiegów, dzięki którym będziemy mogli spokojnie zabrać maleństwo do domu:
Najczęściej zaraz po narodzinach maluszek układany jest na brzuszku mamusi (oczywiście, jeśli stan zdrowia obydwojga na to pozwala), gdzie położna przecina pępowinę i zakłada specjalna klamerkę na kikut. W tym czasie neonatolog ocenia:
Za każdy reakcję przyznaje się od 0-2 pkt. Badanie to powtarza się w 1, 5 i 10 minucie życia noworodka.
Robiąc wywiad wśród znajomych dowiedziałam się, że w każdym szpitalu dziecko mierzy się i waży w różnym czasie. W jednych zaraz po porodzie, w innych dopiero po 2-3 godzinach po narodzinach. Niezależnie od tego, zawsze sprawdza się to samo czyli:
Dane uzyskane podczas badania zostają nanoszone na siatkę centylową.
Po 2 godzinach od narodzin i jeszcze kilka razy podczas pobytu w szpitalu, lekarz neonatolog sprawdza dokładnie u maluszka między innymi:
Badanie odbywa się w sali porodowej, przy mamusi. Jeśli lekarz przenosi noworodka do innego pomieszczenia, może w tym czasie towarzyszyć mu tata.
Badanie słuchu wykonuje się specjalnym niewielkim aparatem. Samo badanie jest bezbolesne, a maluszek podczas niego śpi.
Po 48 godzinach maleństwu pobierane jest kilka kropelek krwi. Brzmi nieciekawie, ale czynność ta jest niezbędna, aby wykluczyć 3 niebezpieczne choroby jak: mukowiscydoza, fenyloketonuria i wrodzoną niedoczynność tarczycy. Pobrane próbki zostają odsyłane do Instytutu Matki i Dziecka. Jeśli wynik są nieprawidłowe, informacja przychodzi na adres rodziców dziecka.
Od niedawna obowiązuje również tak zwane badanie pulsoksymetryczne. Służy ono wykryciu bezobjawowych wad serduszka.
Kto z nas nie spotkał się z maleństwem, które z jej powodu musiało dłużej zostać w szpitalu. Poziom bilirubiny, która jest odpowiedzialna za żółtaczkę, sprawdza się pobierając krew maleństwu lub za pomocą specjalnego sprzętu bez konieczności kłucia. Na szczęście metoda ta jest coraz powszechniej stosowana w szpitalach.
Jeśli badania wykażą silną żółtaczkę maluszek leżakuje pod specjalnymi lampami i musi niestety zostać dłużej na oddziale
Nasze maleństwa zaraz po narodzinach czeka troszkę "nieprzyjemności”. Jednak musimy zdawać sobie sprawę, że to wszystko dla ich dobra. Pewnie są też szpitale, które wykonują dodatkowo jakieś badania i nie wszędzie jest to idealnie tak jak opisałam, jednak przyznam się szczerze, że wyuczyłam się tej całej listy na pamięć, w trosce o mojego synka. Staram się jak najwięcej czytać o tym jakie prawa przysługują mamie i dziecku w szpitalu. Nie każdy ma szczęście i trafi na sprzyjający personel, a przecież warto walczyć o to co nam się należy!!!