Choć nazwa brzmi zawile, chodzi po prostu o przemieszczenie się wewnętrznej strony macicy przez szyjkę poza jamę macicy. Można to porównać do skarpetki, którą zdarza się czasem zdjąć wywiniętą na drugą stronę. Z macicą jest podobnie. Czasem przemieści się tylko trochę, a czasem aż do tego stopnia, że wysuwa się z pochwy. Dzieli się wtedy wynicowanie na całkowite, niecałkowite i połączone z wypadnięciem macicy.
Taka sytuacja może mieć miejsce także bez związku z ciążą, nazywa się wtedy niepołogowym wynicowaniem. Samo zaś połogowe wynicowanie dzielimy na: ostre, jeśli nastąpiło w ciągu 24 godzin po porodzie, podostre, jeśli upłynęło do 4 tygodni i przewlekłe, gdy upływ czasu od porodu przekroczył 4 tygodnie.
Przyczyną powikłania porodowego jest zwykle to, że w przypadku, gdy łożysko nie chce się łatwo urodzić, lekarz próbuje pomóc, pociągając je za pępowinę. Także bardzo długi intensywny poród naturalny, podawanie leków mających na celu zahamowanie porodu przedwczesnego, liczne porody naturalne, zwiotczenie macicy i przebyte już wcześniej wynicowanie sprzyjają pojawieniu się tego powikłania.
Wstrząs, problemy z krążeniem, krwotok, spadek ciśnienia krwi, ropne odchody poporodowe, obfite upławy, widoczne w badaniu tkanki w okolicy ujścia macicy czy niewyczuwalne dno macicy w badaniu palpacyjnym. Objawy zależą od stopnia ostrości wynicowania i zwykle zagrażają życiu.
Leczenie polega najczęściej na ręcznej próbie odprowadzenia macicy we właściwe miejsce w znieczuleniu i wdrożeniu leków przeciwwstrząsowych, jak i antybiotykoterapii. Popularna jest też metoda hydrostatyczna, z użyciem ciepłego roztworu soli fizjologicznej lub tamponada macicy, a czasem nawet operacja.
Ja dowiedziałam się o istnieniu takiej komplikacji od koleżanki, której kilka lat temu zdarzyło się to po wyczerpującym porodzie. Na szczęście zdiagnozowano ją od razu i w znieczuleniu ogólnym wykonano ręczne odprowadzenie macicy. Wszystko zakończyło się dobrze, ale sam poród jest dla niej wciąż trudnym wspomnieniem.