Czym pielęgnować pępuszek?

Jak wiadomo pielęgnacja pępuszka u noworodka spędza niektórym sen z powiek już w czasie ciąży. Praktyki są różne, m.in. sucha pielęgnacja, octenisept, spirytus, fiolet gencjanowy (który ponoć jest teraz zabroniony ze względu na zabarwienie), szare mydło, oraz wiele innych. Każdy lekarz, każda położna będzie radziła inaczej. Według własnego uznania.

W jaki sposób pielęgnować pępuszek?

W naszym przypadku przy wypisie dostałam informację od pediatry, jak również od położnych, by używać tylko i wyłącznie octeniseptu. Miałam zadzierać córce kikut pępowiny, psikać octeniseptem i czyścić patyczkiem. Robiłam tak przy każdym przewijaniu córeczki.

Podczas wizyty położnej środowiskowej w drugim tygodniu życia dziecka, kikut nadal był mocno przytwierdzony. Kazano mi się nie przejmować, bo ponoć niektóre dzieci tak po prostu mają. Posłuchałam i nadal już jako rytuał pielęgnowałam pępuszek. W trzecim tygodniu życia doznałam szoku, gdy rano zobaczyłam, że pępuszek zaczął krwawić. Moją pierwszą reakcją był telefon do przychodni by dziecko zobaczył lekarz. Na całe szczęście nie było żadnego zakażenia. Pępek po prostu krwawił. Pediatra poinformowała mnie, że 5% dzieci ma jeszcze kikut pępowiny podczas pierwszego szczepienia, więc to nic strasznego, że jeszcze nie odpadł. Zalecono nam przemywanie tym razem spirytusem rozcieńczonym z wodą w proporcjach 1:2. Po 2 dniach krwawienie ustało.

Gdy kikut pępowiny nie odpada

Dostałam skierowanie do chirurga dziecięcego, gdyby w ciągu 2 tygodni kikut nadal nie odpadł. Wczoraj córeczka kończyła 5 tydzień, więc odbyłyśmy wizytę u chirurga. Przeprowadzono zabieg usunięcia kikuta pępowinowego. Jak to wyglądało? Lekarz złapał szczypcami kikut, wyciągając go na zewnątrz. Zwykłym patyczkiem do uszu, nasączonym w specyfiku, którego nazwy nie pamiętam, jednak był to bardzo żrący środek, lekarz przykładał do kikuta, gdzie martwa tkanka znikała pod wpływem tego środka. Założono opatrunek i kazano nie moczyć przez jeden dzień, a następnie pielęgnować czystym spirytusem.

Dziś odkleiłam opatrunek, z pępuszka sączy się brązowa wydzielina (taka miała być). Czyszczę i przemywam rankę spirytusem. W końcu moje zmartwienie zniknęło. Dodam, że zabieg był całkowicie bezbolesny dla dziecka.

Drogie mamy, czy miałyście podobny problem z tym, że kikut pępowiny nie odpadł waszemu dziecku? Jak długo czekałyście? Decydowałyście się na taki zabieg, czy dawałyście kikutowi czas na odpadnięcie?