Bardzo dużo się słyszy o przepuklinie pępkowej, ale to nie jedyny rodzaj przepukliny, który może przydarzyć się naszym maluszkom.
Zdarza się, chociaż dużo rzadziej inny rodzaj – przepuklina pachwinowa.
Z taką właśnie przepukliną zmagał się mój syn.
Pewnego dnia, podczas wieczornej kąpieli synka, zauważyłam, że worek moszny jest bardzo powiększony. Przestraszeni pojechaliśmy na opiekę nocną. Baliśmy się, że to coś z jąderkami, a jak wiadomo to bardzo delikatny i ważny narząd u chłopców. Pechowo syn ze względu na infekcję ucha przyjął wcześniej leki przeciwbólowe i nawet nie wiedzieliśmy, czy go coś boli. Okazało się, że to przepuklina pachwinowa. Byłam bardzo zdziwiona ponieważ zgodnie z nazwą myślałam, że ta przepuklina umiejscawia się dokładnie w pachwinie a nie w worku moszny. I raczej nie kojarzyłam tej przypadłości z małymi dziećmi.
Jest to uwypuklenie zawartości jamy brzusznej, np. jelit, tkanki tłuszczowej pod skórą poprzez niezrośnięte fragmenty ściany jamy brzusznej. Są dwa typy przepukliny pachwinowej – skośna i prosta. W przepuklinie skośnej jelita poprzez kanał pachwinowy znajdują ujście w okolicach moszny. Przy przepuklinie prostej zawartość jamy brzusznej nie przechodzi przez kanał pachwinowy, jej przykładem jest np. przepuklina udowa.
Zgodnie ze skierowaniem od chirurga pojechaliśmy umówić się na operację przepukliny do szpitala. Niestety ze względu na panującą epidemię i obostrzenia od razu usłyszeliśmy, że czas oczekiwania to około 8 miesięcy. W tym czasie mamy bacznie obserwować, co się będzie działo i w przypadku bardzo silnego bólu brzucha, wymiotów, natychmiast jechać do szpitala, gdyż może dojść do uwięźnięcia fragmentu jelit a to jest bardzo groźne.
Przepuklina może pojawić się na każdym etapie życia i związana jest z osłabionymi powłokami brzusznymi. Przy wysiłku fizycznym zwiększa się ciśnienie w brzuchu, a jelita szukają słabego punktu i się wydostają.
Operacja przepukliny trochę inaczej wygląda u dzieci niż u dorosłych. U dorosłych może być wykonana laparaskopowo i można również wszyć tam siatkę, która wzmocni powłoki brzuszne od środka, tym samym nie pozwalając na ponowne powstanie przepukliny. U dzieci, jak nas poinformował chirurg, nie można zastosować takiej siatki, ponieważ dzieci rosną a siatka się nie rozciąga. Dzieci obowiązkowo znieczulane są ogólnie.
Szczęśliwie jesteśmy już po operacji, która faktycznie odbyła się 8 miesięcy od zarejestrowania. Przez ten czas z niepokojem obserwowałam wygląd worka moszny, który o ile rano wyglądał normalnie, to wieczorem był powiększony.
W szpitalu syn był jeden dzień, rano został przyjęty, a ponieważ nic niepokojącego się nie działo, po 20 został wypisany do domu. Operacja odbyła się w pełnym znieczuleniu. Syn miał przez tydzień jak najwięcej wypoczywać, po tygodniu mógł powoli się poruszać a dopiero po trzech tygodniach mógł wrócić do aktywności. Po tygodniu od operacji byliśmy na zdjęciu szwów, na szczęście rana ładnie się goiła. Pani doktor poinformowała mnie, że w 40% przypadków przepuklina wychodzi z drugiej strony (najczęściej w pierwszym roku od operacji) i mamy obserwować.
W tej chwili minęły cztery miesiące od operacji, blizna po ranie wygląda bardzo ładnie. Z drugiej strony nic nie wyszło, a syn prowadzi normalny tryb życia aktywnego przedszkolaka.
Życzę, aby wasze dzieci nie miały przepukliny pachwinowej, jeśli jednak będą miały to nie należy bać się operacji, bo jest ona tutaj koniecznością.