Pojawienie się nowego członka rodziny to moment pełen radości, niepewności i zmiany. Z jednej strony – noworodek to mały cud, z drugiej – dla starszego rodzeństwa to niemałe wyzwanie. Wiadomo, nie każdy maluch jest gotowy na konkurencję o uwagę rodziców. Zamiast jednak przewidywać apokalipsę w postaci „bratobójczej wojny” o serce mamy, warto z wyprzedzeniem pomyśleć, jak pomóc starszym dzieciom w przystosowaniu się do nowej sytuacji. To inwestycja, która z pewnością przyniesie owoce w postaci pozytywnej relacji między rodzeństwem.
Dzieci to istne detektywi, którzy wyczują każdą, nawet najmniejszą zmianę w otoczeniu. Dlatego warto przygotować je na nadchodzące zmiany. Zanim maluszek pojawi się na świecie, warto porozmawiać o tym, co to oznacza – nie tylko w sensie praktycznym, ale też emocjonalnym. Można opowiedzieć o tym, jak to będzie wyglądało: że mama i tata będą spędzać z maluchem dużo czasu, ale to nie znaczy, że starszaki zostaną na bocznym torze. Dzieci lubią wiedzieć, co się dzieje, więc im więcej szczegółów, tym lepiej. Może nawet warto zrobić specjalny "przewodnik po rodzeństwie"? Oczywiście, trzeba pamiętać, by używać języka dostosowanego do wieku dziecka. No i najważniejsze: trzeba dodać trochę humoru – kto nie chciałby być „starszym bratem/siostrą” w wielkim filmie o rodzinie?
Nic nie sprawia, że starsze dziecko poczuje się bardziej odpowiedzialne, niż możliwość bycia „asystentem” w codziennej opiece nad maluchem. Podanie pieluszki, pomoc w przewijaniu (oczywiście pod bacznym okiem rodzica), a nawet czytanie książeczek maluszkowi – to wszystko daje dziecku poczucie, że jest częścią tej nowej układanki. Rola starszego rodzeństwa nie jest tylko kwestią emocji, ale też praktyki! A co najważniejsze – dzieci uwielbiają poczuć się doceniane za każdą pomoc, nawet tą najmniejszą.
W wirze codziennych obowiązków związanych z opieką nad noworodkiem, łatwo zapomnieć o starszakach. Czas tylko dla nich, bez malucha w tle, to rzecz absolutnie niezbędna. Może to być wspólna zabawa, wyjście na spacer, czy chwila ciszy przed snem, kiedy rodzice mają cały czas dla starszego dziecka. To pomoże im poczuć się nadal ważnymi członkami rodziny i nie zapomnianymi w tym wszystkim. I nie, nie chodzi o to, by maluszek zabrał wszystkie zasoby uwagi rodziców – niech starszak także poczuje się gwiazdą!
Zamiast skupiać się tylko na rozwiązywaniu konfliktów między rodzeństwem, warto od czasu do czasu przypomnieć starszemu dziecku, jak wiele wspaniałych rzeczy robi w tej rodzinie. Komplementujmy je za każdy gest troski, za chęć pomocy, za to, jak świetnie radzi sobie z nową sytuacją. Afirmacja działa cuda – od małego „jesteś świetnym starszym bratem!” po „wspaniale sobie poradziłeś, pomogłeś mi z Krzysiem”. Taki pozytywny feedback pozwala dziecku poczuć się docenionym, co może zredukować ewentualne poczucie zazdrości.
Czasami najprostsze gesty są najbardziej skuteczne. Starsze dziecko potrzebuje nie tylko słów, ale i działań. Trzeba pamiętać, by regularnie okazywać im miłość – niech wiedzą, że wciąż są dla nas wyjątkowe, nie tylko dlatego, że są starsze, ale z powodu ich wyjątkowości jako osób. Codzienne „kocham cię” i chwila uwagi mają wielką moc – bo choć maluszek może potrzebować więcej troski, to starszaki również zasługują na nasze serce.
Adaptacja starszego rodzeństwa do roli brata lub siostry to proces, który wymaga czasu, uwagi i, co tu ukrywać, odrobiny cierpliwości. Z odpowiednim wsparciem, delikatnością i pozytywnym podejściem, można pomóc dzieciom przejść przez tę zmianę, nie tylko z uśmiechem na twarzy, ale i z poczuciem, że ich rola w rodzinie jest nieoceniona. A relacja między rodzeństwem? Cóż, może przejść od niepewności do prawdziwego braterstwa, z mnóstwem wspólnych wspomnień i – miejmy nadzieję – zabawnych historii, które będą się mnożyć przez lata!