Pewnego dnia obudziłam się z silnym bólem - kłucie w dolnej partii brzucha. Pomyślałam "pewnie to zaparcie i coś mi zalega w jelitach". Ból przez cały dzień nie ustępował, więc zadzwoniłam do swojego lekarza. Kazał mi natychmiast przyjechać, gdyż każdy ból może być objawem poważnego schorzenia. Po kilkunastu minutach usłyszałam - zaczęła się akcja porodowa. Szyjka macicy znacznie się skróciła i dodatkowo pojawiło się rozwarcie na 1,5 cm. Byłam przerażona - to przecież dopiero 22 tydzień. Od razu pojechałam do szpitala gdzie podana mi leki rozkurczające i spowalniające akcje porodową. Po kilku dniach niebezpieczeństwo było zażegnane ale każdy najmniejszy wysiłek mógłby spowodować, że urodzę. Lekarze zdecydowali: trzeba założyć Pessar.
Pessar brzmi tajemniczo, ale to tylko mały krążek w kształcie pierścienia, który lekarz umieszcza w pochwie aby zapobiec różnego rodzaju dolegliwościom. Pessary zakładane są między innymi przy leczeniu wypadania macicy, nietrzymania moczu, zespołu bólowego miednicy mniejszej oraz niewydolności ciśnieniowo-szyjkowej u kobiet ciężarnych. Wykonane są z silikonu medycznego i umieszczane są na określoną ilość czasu.
Mój lekarz stwierdził, że przy niezdolności szyjki macicy do utrzymania ciąży (szyjka jest skrócona oraz zbyt miękka ) założenie pessara będzie najlepszą metodą by zapobiec przedwczesnemu porodowi. Pessar zakłada się niemal bezboleśnie, trwa to kilka minut i nie trzeba podawać środków znieczulających. Może być też założony podczas kontrolnej wizyty u lekarza, nie wymaga się pobytu w szpitalu. Jest zdecydowanie bezpieczniejszy niż zabieg chirurgiczny jak na przykład szef szyjkowy. Przez kilka godzin po założeniu krążka odczuwa się lekki dyskomfort, ale mija on szybko, i kolejnego dnia w ogóle się go nie czuje.
W większości przypadków za Pessar trzeba zapłacić z własnych pieniążków. Bywa także refundowany tak jak w moim przypadku, ponieważ był zakładany podczas pobytu w szpitalu. Jedyną wadą mogą być zakażenia infekcyjne, ale trzeba pamiętać o stosowaniu globulek antybakteryjnych według zaleceń lekarza i problem nie powinien się pojawić. Pessar zwykle jest wyjmowany na 2-3 tyg. przed planowanym terminem porodu.
Dzięki temu krążkowi jestem dużo spokojniejsza i nie boję się już każdego nadchodzącego dnia. Od założenia Pessara minęło już 6 tygodni i mój stan się nie pogarsza. A co najważniejsze jest tak skuteczny, że nie jestem unieruchomiona w łóżku. Co prawda muszę sporo odpoczywać, ale funkcjonuję normalnie. Jeżdżę samochodem, gotuje obiady, sprzątam i opiekuje się 3 letnią córeczką. Gdyby któraś z Was miała problemy z donoszeniem ciąży i lekarz zaproponuje takie rozwiązanie, nie zastanawiajcie się, bo lepiej go założyć niż potem żałować, że nie skorzystałyście z takiej możliwości.