Postanowiłam napisać ten artykuł, ponieważ ja, synek, mąż i córcia męża – jesteśmy właśnie taką rodziną patchworkową. Pomimo skomplikowanej sytuacji staramy się z wszystkich sił, aby nasza rodzina była szczęśliwa.
Chyba każda z Was wie jak wygląda narzuta patchworkowa składająca się z różnych elementów/kawałków. Każdy element na pierwszy rzut oka wygląda jakby był z innej bajki (różne są tkaniny, faktura, wzory, kolory), ale wszystko razem tworzy piękną całość :-) A więc model rodziny patchworkowej to nic innego jak rodzina powstająca z połączenia dwojga ludzi mających już za sobą nieudane związki i ich dzieci pochodzące z poprzednich małżeństw.
Budowanie patchworkowej rodziny początkowo nie jest łatwe. W najtrudniejszej sytuacji są dzieci i to przede wszystkim o ich komforcie powinniśmy myśleć my, dorośli.
Ważne, aby uświadomić sobie, iż podstawą jest zapewnienie poprawnych relacji z byłym partnerem czy partnerką. Często czujemy żal – ale musimy pamiętać, że łączy nas dziecko i to właśnie dla jego dobra powinniście się dogadać.
Warto na początku ustalić w jaki sposób podzielicie się opieką nad dzieckiem. Z kim dziecko będzie mieszkać, jak rozwiążecie kwestię spędzania świąt, ferii czy wakacji.
Dzieci łatwiej akceptują zmiany jakie następują w ich życiu, gdy są do nich odpowiednio przygotowane. Maluchowi trzeba wyjaśnić co się stało i dlaczego rodzice nie są już razem. Powinniśmy zapewnić smyka, że on jako dziecko nie jest niczemu winne, że nadal kochacie je najmocniej na świecie.
Rozwód rodziców, zmiany wiążące się z rozstaniem mamy i taty są ogromną rewolucją dla malca. Z tego też powodu zapoznanie z nowym partnerem/partnerką powinniśmy robić stopniowo. Proponuję, aby pierwsze kontakty odbywały się na neutralnym gruncie np. podczas spaceru. Przedstawcie nowego partnera jako przyjaciela, osobę wspierającą, pomagającą, a nie narzeczoną czy przyszłego męża.
Nowy partner z żadnym wypadku nie powinien przyjmować roli mamy lub taty. Ustalcie również jak dziecko ma się do nowego członka rodziny zwracać - ciociu, wujku czy po imieniu. Ważne, aby nie robić nic na siłę. Należy dać dziecku czas na to, aby same nawiązało relację. Oczywiście należy szukać kontaktu z maluchem, ale trzeba zachować ostrożność. Partner powinien zainteresować dziecko opowiadając coś o sobie nie zapominając przy tym, by dowiedzieć się o zainteresowaniach malucha. Dajcie sobie czas, by móc się poznać lepiej.
Decyzją o wspólnym zamieszkaniu, należy podejmować wówczas, gdy dziecko oswoi się z nową ciocią/wujkiem.
Rodzina patchworkowa = rodzina szczęśliwa? To możliwe – ale pamiętajmy wymaga to ogromnej cierpliwości. Ważne jest również, aby kierować się zasadą – traktować innych tak, jak sami chcemy, by nas traktowano.