Moja bratowa będąc w ciąży twierdziła, że mózg przestał jej działać. Nie wierzyłam w to lub raczej uważałam, że to wymówka, dopóki sama nie zaszłam w ciążę...
Rozkojarzenie, problem z koncentracją to jest moja codzienność – schować kawę do lodówki – żaden problem! Wlać jogurt do kawy zamiast mleka– proszę bardzo. Ile razy wsiadłam nie do tego autobusu- nie zliczę.
Jeśli chodzi o pamięć, też nie było za dobrze – ciągle zapominałam co miałam zrobić. W sklepie błąkałam się między alejkami starając sobie przypomnieć – po co ja tu przyszłam. Czasami po masło szłam 3 dni z rzędu.
Brak koordynacji ruchowej- tragedia... tu możliwe, że duży brzuszek robi swoje... Poparzyć stopę gotując gołąbki- nie ma problemu... o pociętych palcach nie wspomnę.
Szukając informacji w internecie co stało się z moim mózgiem, trafiłam na pojęcie pregnezji czyli amnezji ciążowej.
Mózg kobiety w ciąży nie zmienia się – problemy z koncentracją i pamięcią są raczej wynikiem zmian hormonalnych. Spadek pamięci w ciąży może być też wynikiem braku odpowiedniej ilości snu, stresu oraz natłoku obowiązków. I wszystko się zgadzało, w ciąży nie sypiam za dobrze, zdarza mi się wstać o 3 w nocy i nie móc zasnąć. Poza tym jest to moja pierwsza ciąża, więc myśli jak to będzie, czy dam sobie radę, co jeszcze trzeba zrobić zdarzają mi się często.
W czasie ciąży w organizmie drastycznie rośnie stężenie progesteronu i estrogenu, co nie pozostaje bez wpływu na mózg. Hormony działają na neurony, które mogą mieć problemy z przetwarzaniem informacji. Wynikiem tego jest ogólne rozkojarzenie i trudności ze skupieniem uwagi.
Znalazłam informację, że amnezja ciążowa od kilkunastu lat jest obiektem badań, ale jak dotąd nie udało się oficjalnie potwierdzić istnienia tego zjawiska. Przeprowadzono kilka niezależnych od siebie eksperymentów – część z nich potwierdziła, że w czasie ciąży kobiety mogą mieć problemy z pamięcią, a część stanowczo temu zaprzeczyła. Patrząc jednak na ciężarne znajome stwierdzam, że amnestia dotknęła każdą z nich i każda miała z tym problem. A jak u Was?
Ja przede wszystkim stałam się maniaczką karteczek samoprzylepnych. Jak widziałam, że czegoś brakuje i trzeba kupić od razu zapisywałam na karteczce i tak przez cały dzień. Na drugi dzień jak szłam do sklepu miałam gotową listę zakupów.
Jeśli nasunęło mi się jakieś pytanie, do lekarza również je zapisywałam na bieżąco. Dzięki temu na wizycie miałam mnóstwo pytań;)
Kolejnym sposobem jest ustawianie przypomnień w telefonie. Ja potrafiłam wszystko zapisywać w telefonie np.: zadzwoń do lekarza, zrób pranie itd...
Innym sposobem na poprawę pamięci i koncentracji jest sen. Po odpowiedniej porcji wypoczynku większość z nas lepiej radzi sobie z pracą umysłową. Jeśli zdarzały mi się przesiadówy bezsenne w nocy, starałam się zdrzemnąć w ciągu dnia.
Również zadbałam o odpowiednią dietę dla mózgu. Do diety wdrożyłam borówki, orzechy, zdrowe oleje roślinne, dużo zielonych warzyw liściastych oraz ryb morskich. Pomocne mogą się też okazać ćwiczenia fizyczne. Aktywność na świeżym powietrzu stymuluje komórki nerwowe i dotlenia mózg, dlatego jak tylko byłam jeszcze na "chodzie" bardzo dużo spacerowałam i spędzałam czas na zewnątrz.
Pocieszający jest fakt, że każda znajoma po porodzie "wróciła do siebie". I ich drugim imieniem stało się "wielozadaniowość". Mam nadzieję, że u mnie też tak będzie.