Czy w rozpieszczaniu można przesadzić? Czy istnieją granice rozpieszczania? Wydaje się, że nie, no bo jak tu skąpić maluchowi czułości i wyrozumiałości? A jednak! Nadmiar troski może sprawić, że dziecko czuje się niekomfortowo. Ponadto miłości nie należy mylić z uleganiem kaprysom. Moje dzieci uwielbiają spędzać czas z dziadkami. Babcia spełnia większość zachcianek, dziadek opowiada śmieszne historie. Nie pracują więc zawsze mają czas, nie używają słowa "poczekaj", "za chwilę". Boje się jednak, że kiedyś dzieci będą witać babcie słowami "Co mi kupiłaś?" dlatego musiało dojść do rozmowy rodzice-dziadkowie.
Nie wyręczajcie dzieci we wszystkim. Potem wiele zachodu kosztuje rodziców "wyprostowanie" takiego zachowania. Przykład: babcia karmiła naszą córkę bo bała się, że sama pobrudzi sobie ubranie. W efekcie córcia wolała siedzieć i czekać aż ktoś ją nakarmi niż jeść sama. Dziadkowie: stawiajcie wymagania i zachęcajcie dzieci do pomocy i samodzielnego działania.
Nie uciekajcie się do "Jak zrobisz... to kupię ci...". Dziecko szybko orientuje się, że jeśli czegoś nie zrobi od razu to po jakimś czasie za tą samą czynność dostanie nagrodę.
I chodzi zarówno o to co sami postanowicie ( np. rano, ale do wieczora zmieniacie zdanie bo jednak Wam żal wnuka) jak i te zasady, które ustalili rodzice. W przeciwnym razie dziecko odkryje, że wolno mu wszystko jeśli wystarczająco długo będzie się upominało.
Obiecuję, że jeśli czasem odmówicie czegoś wnukowi to się na was nie obrazi, nie przestanie kochać i przyjeżdżać. Przeciwnie. Dziecko lubi bezpieczeństwo, a bezpiecznie czuje się wtedy, gdy zna granice, w których może się poruszać. Dlatego nie musicie kupować każdej zabawki, o której tylko wspomni.
Oddając wam dziecko pod opiekę wierzymy, że zapewnicie mu to co najlepsze. Dlatego nie pozwalajcie by cały dzień oglądał tv i jadł słodycze bo to nie jest dla niego dobre mimo, że dziecko tak właśnie myśli. To Wy decydujecie w tak ważnych sprawach, nie dziecko. Żeby jednak nie czuło się zdominowane pytajcie czy chce iść na rower czy pograć w piłkę? Zjeść zupę jarzynową czy ogórkową?
Pieszczoty i miłe słowa nie rozpuszczą dziecka. Tego nigdy za wiele. Jeśli tylko dziecko jeszcze na to pozwala przytulajcie je jak najczęściej i mówcie jak bardzo je kochacie. Taki list podarowaliśmy dziadkom że strony męża, gdyż bałam się tej rozmowy. Niepotrzebnie, wszystko dobrze przyjęli. A jak wygląda to u Was? Potrzebna była rozmowa czy może dziadkowie świetnie radzą sobie z Waszymi dziećmi? Może o czymś zapomnieliśmy?!