Ciąża i poród (573 Wątki)
11421 Odsłony
390 Komentarze
Chciałam Was zapytać, co stosowałyście w higienie połogowej, zwłaszcza po nacięciu krocza, co polecacie i jakie macie doświadczenia z różnymi preparatami. Moim odkryciem było naturalne mydełko w płynie z nanosrebrem. Szczerze polecam, u mnie zdziałało cuda. Jest do nabycia w aptece, za około 10 zł. Szukałam też u siebie w Rossmannie, ale nie znalazłam tego cuda. Zaraz po porodzie, jeszcze w szpitalu, wykorzystywałam zwykłe szare mydło i płyn do higieny intymnej do podmywania, ale to nie przynosiło ulgi ani oczekiwanych rezultatów. Podobno cuda działa też samo bardzo częste wietrzenie. Jak było u Was?
2020-09-14 20:38
Darulka współczuję życzę żebyś nie musiała znów przez to przechodzić
2020-09-14 15:03
Darulka wiem co czujesz , u nas nie była co prawda aż taka poważna sprawa jak u was , ale ja to nawet syna nie widziałam , usłyszałam tylko głos i od razu go szybko zabrali do inkubatora dopiero na drugi dzień moglam go zobaczyć i dotknąć . Życzę Ci żeby teraz z synkiem nie było takich problemów ..
2020-09-14 12:15
Tak to bardzo dziwne uczucie ten niedowład po cc. Mi schodziło znieczulenie chyba z 8h ostatnio. I tak leżalam jak kłoda..
2020-09-14 06:54
Darulka współczuję Ci i życzę żeby teraz było wszystko dobrze żebyś mogła tulić maleństwo już od samego początku :)
Mnie niestety kangurowac nie dali bo byłam po cc zresztą mężowi też nie. Pamiętam jak lekarz mnie szył potem przekładali mnie na drugie łóżko i wzięli mi nogi do góry jakież to było dziwne uczucie widziałam swoje nogi a ich nie czułam :/
2020-09-13 22:30
DoNiWe moja corka urodziła się trochę chora w 4 dobie miala operacji na serce ratujaca życie. Byla cala obrzęknięta, poród trwal długo, corka sie zaklinowała z powodu obrzęku i byla wyczerpana.
2020-09-13 22:19
darlka przykro mi a tak zapytam co sie stało że córka nie oddychała???
2020-09-13 22:08
kangurowanie to najwspanialsze uczucie jakie moze przeżyć matka po porodzie, jak ma się takie maleństwo przy swoim serduszku zapomina się o tym bólu który nam towarzyszył podczas porodu
2020-09-13 21:20
Nie znam tego uczucia, mam nadzieję że już niedługo się przekonam jak to jest mieć dziecko od razu na rękach i je przytulać. Zawsze zastanawiałam się jakie to uczucie bo mi jedynie co towarzyszyło to strach i widok sinej i nieoddychającej córki, którą wentylowali i wkładali do specjalnego inkubatora. Nie wiem czy ja tylko tak miałam czy może też któraś z Was, ale mnie jak zszyli to ze zmęczenia i ze strachu mnie sparaliżowało i nie czułam nic od pasa w dół, zrobiłam się cała mokra i dostałam dreszczy, przykryli mnie kołdrą i jeszcze dalej mi było zimno i dygotałam. Przez długi czas nie mogłam chodzić nawet żeby iść na OIOM zobaczyć córkę.
