Mity na temat ciąży i porodu

Albo jak nietoperz wleci do domu  to znak  ze kogos zabierze że sobą,  w sensie kogos czeka śmierć:(

Zęby  też na nieszczęście się śnią 

Moim zdaniem to w tych urokach coś jest.  Niby się nie wierzy ale jak już się na własnej skórze przeżyje to się wierzy. Moja teściowa kiedyś mówiła jak córce zaszywalam dziurkę na spodniach,, nie szyj na dziecku bo mu rozum zaszyjesz,, haha

Teraz jak tak zaczęłyście po kolei dziewczyny wymieniać te wszystkie zabony ja tak czytam i okazuje się że większość z nich znam i o większości również słyszałam Może właśnie tych typowo ciążowych to tak niedużo ale tak jak piszecie o tych butach na stole Pamiętam jak moja mama zawsze tego pilnowała i do tej pory pilnuje kiedyś kupiłam córce pierwsze buciki i jakoś tak właśnie to nawet nie był stół tylko taka jakby półka odłożyłam tam bo córka miała taką fazę szły jej zęby że po prostu dosłownie wszystko gryzła Nie chciałam żeby chwyciła za te buciki i poniszczyła i moja mama od razu na mnie atak żeby nie kładła butów i ja mówię mamo Przecież to nawet nie są buty to są buciki już dobra rozumiem nie kłaść butów normalnych osoby dorosłej na stole w sumie po co ktoś by miał kłaść buty na stole ale takie świeżo kupione ze sklepu buciki małego dziecka o co tu się czepiać a jednak niektórzy jak mają takie fazy na zabobony to już im nie przegada

Swego czasu Kossakowski jeździl po krajach i te uroki z siebie zdejmował. To pamiętam że jakims jajkiem był odczarowywany 

Tez to słyszałam :)

No właśnie nie trzeba wierzyć czy to uchroni czy nie ale jakis taki zwyczaj jest powielany z wstążeczką. Co do uroków słyszałam tylko ,że jak są uroki to trzeba splunąć czy znak krzyża zrobic. Zależy od postawy

Mamy Canpoluz co do czerwonych kokardek lub wstążek zakłada prawie każda z nas w rodzinie;) jakoś nie bardzo w to wierzę, ale jednak tak robię;) tak samo z tym urokiem że jak dziecko płacze cały dzień albo jest jakieś płaczliwe bardziej niż zawsze to mówią że ktoś mógł rzucić urok bo śliczne itd. w tedy mówią żeby ślina przetrzeć dziecka powiekę nigdy w to nie wierzyłam ale siostra i kuzynka twierdzą że im pomogło;) a może po prostu tak mialo być;) ale nie wiem;)

Pina a to u mnie w domu też tak było z tym b wracaniem. Buty na stole to pech, torebka na podłodze to bieda Ki takie tam