Płeć dziecka . Zdjęcia usg

Mazia to dobre wieści, najważniejsze ze wszystko idzie ku dobremu:D

Anita broń boże :D hhah

Mamaróża oliwia ja miałam łyżeczkowanie bo u nas serce się zatrzymało, więc musiałam dostać tabletki by poronić ciąże, a potem łyżeczkowanie ale ja już byłam w 15 tygodniu w tedy.

Wiecie nie wiem jak to dokładnie jest, ale w tedy czytałam, że niby pół roku najlepiej poczekać, a minimum 3 mogę się mylić bo to już dawno było :)

Madzia mała te uszy miała często chore i był płyn w nich, było podejrzenie przerośniętego migdałka bo płyn przez 3 miesiące nie chciał zejść , a tylko kolejne zapalenie ucha się zrobiło. Mieliśmy wczoraj badanie słuchu, dziś laryngolog i na szczęście jest okej ze słuchem, płyn zszedł więc nie ma konieczności usuwania tego migdałka :) 

A to nie jest tak ze wtedy jeszcze te chormony bardziej szaleją i dlatego jest łatwiej o kolejną ciążę?

Nie jestem z wytycznymi na bieżąco bo poroniłam w 2013 roku, więc coś mogło się zmienić. Wtedy uważano, że po poronieniu z łyżeczkowaniem to 3 miesięczny odstęp i nie zwlekać dłużej tylko brać się do roboty bo im szybciej tym łatwiej zajść w ciążę (o ile kobieta psychicznie jest na to gotowa). Mi się to sprawdziło. O ile w ciążę którą straciłam zaszłam po kilku miesiącach starań tak po poronieniu przy pierwszej próbie. Na kolejne dwie kreski również czekałam. Tylko ta ciąża po poronieniu szybko przyszła.

Przy poronieniu samoistnym nie trzeba było czekać aż 3 miesięcy.

Tak było, nie wiem czy tak dalej rekomendują.

Madzia u Mazi córeczki problemy laryngologologiczne z migdałkiem.

Mazia czytając twój post myslalam poczatkowo ze znowu w ciazy jestes;)

Mazia oby się udało bez szpitala... daj znaka. 

Mazia to córka tak chora że możliwy szpital? Współczuję Ci, cały czas jakieś przeboje :( 

Mazia ale te 3 miesiące to są po zabiegowyn poronieniu? Bo teraz jak koleżanka poroniła samoistnie to lekarze mówili że od razu może się starać?