Ciąża i poród (435 Wątki)
Szkoły rodzenia a prawo kobiet do rzetelnej opieki okołoporodowej
Data utworzenia : 2021-04-24 13:02 | Ostatni komentarz 2021-06-14 09:33
2115 Odsłony
113 Komentarze
Wiadomo, że dobra położna środowiskowa, zwłaszcza w dobie pandemii jest na wagę złota. Wiele kobiet w ciąży, nie mając wyboru, zapisuje się do szkół rodzenia i korzysta z zajęć w formie on-line. Powstało wiele takich szkół, które oferują swoje usługi, zapewniając jednocześnie, że są one kompleksowe i zgodne ze standardami opieki około i poporodowej. Jak to jest w rzeczywistości? Sama do takiej szkoły uczęszczałam (wypełniając jednocześnie deklarację położnej POZ właśnie z tej szkoły). Edukacja przedporodowa wyglądała następująco:
- - 2-godzinne zajęcia stacjonarne odbywające się w szkole tylko dla mnie i męża, gdzie poznaliśmy podstawy pierwszej pomocy u dziecka i podstawy pielęgnacji noworodka;
- - dostęp do filmików na stronie szkoły, które mogliśmy sobie obejrzeć;
- - streamingi na Facebooku co tydzień;
- Jeśli chodzi o wizyta patronażowe po porodzie to miały być one świadczone w siedzibie szkoły.
- Na początku byłam zadowolona, jednak po zgłębieniu tematu wyszło na to, że nijak ma się to do standardów opieki okołoporodowej, a wizyty patronażowe w szkole rodzenia, a nie w domu położnicy to po prostu skandal (wyobraźcie sobie, że np po cięciu cesarskim musicie gdzieś jechać i to jeszcze z noworodkiem). Mało tego, po prześledzeniu historii udzielonych świadczeń na moim Internetowym Koncie Pacjenta okazało się, że ta szkoła rodzenia pobiera z NFZ pieniądze, za wizyty w ramach edukacji przedporodowej, które się nie odbyły (bo przecież nie można tak nazwać udostępnienia filmiku na Facebooku). Szkołę rodzenia zgłosiłam do NFZ jako wyłudzającą pieniądze i trwa postępowanie. Krótko przed porodem jakimś cudem udało mi się jeszcze zmienić położną środowiskową, która stwierdziła, że tego typu szkoły to ostatnio plaga, z którą walczą, bo często takie szkoły pozbawiają kobiety oraz ich nowo narodzone dzieci rzetelnej opieki przed- i poporodowej i jeszcze za to pobierają pieniądze z NFZ.
2021-04-24 13:23
To rzeczywiscie nie fajnie. Ja nie chodzilam do szkoly rodzenia. A co do poloznej to dopiero teraz po fakcie sobie uswiadomilam ze zle zrobilam godząc sie na takie traktowanie. Poloznej u mnie nie byko tylko ja jezdzilam do przychodni z noworodkiem... A co do IKP, tez mialam sytuacje ze pojawilo mi sie tam ze mialam badanie ginekologiczne a ja odwolalam tą wizyte. Zlosilam to oczywiscie ale ciekawa jestem czy to jakas pomylka czy blad systemu..