Tekst na glukozę w ciąży - kiedy?

Też uważam że nie powinno się odmawiać mi się nigdy nie zdarzyło ale znam takie osoby które odmówiły

Poprzednim razem żona brata nam odmówiła, powiedziała, że przecież ja mam siostry a mąż ma brata. Więc była moja siostra i brat męża. 

Teraz moja siostra z mężem na pewno by nie przyjechali bo mają do nas ok 660km a szwagier miał operację kolana, więc odpadli. Chrzestną była moja druga siostra a chrzestny miał być znowu ten sam. Ale, że mu termin niby nie pasował to się mój mąż wkurzył i uznał, że się prosić nie będzie. 

No ale to jeszcze nic. W czwartek mąż dzwonił do swoich rodziców zaprosić ich na te chrzciny na dziś. Telefon odebrał brat (ten co chrzestnym miał być), bo mieszkają razem, to mąż stwierdził, że ich tez zaprosi na kawę. Okazało się, że wszyscy idą na rano do pracy, więc do kościoła na mszę nikt nie przyjdzie (mieliśmy o 8 rano), a na kawę po południu to zobaczą czy dają radę. Więc uznałam, że zrobię 2 sałatki, dam kiełbaski a mama miała mi upiec tort i ciasta. W sobotę koło 10 brat napisał, że ich raczej nie będzie bo im się pochorowała (zapewne córka któraś ale juz tego nie napisał). Więc się nastawiliśmy tylko na teściów na kawę i mama oprócz tortu zrobiła tylko 1 ciasto, ja się cieszyłam, że tych sałatek wyszło mi mniej niż zazwyczaj. A dziś o 15 brat napisał kolejnego smsa, że jednak przyjadą. I o 16 byli... cyrk na kółkach jak to mówi moja mama.

No ale załatwione już mamy, goście byli, było minęło. :)

To nawet zrozumiałe ale nieraz po prostu ktoś chce tylko się wykręcić 

MuskaPyśka ja znam przypadek gdzie odmówiła chrzestna. A to dlatego jest jest fryzjerka ma swój salon i nie udało się ani zastępstwa ani przełożyć fryzury. I nie mała jak na czas dotrzeć na chrzest. 

Ewula pierwsze słyszę aby ktoś odmówił być chrzestnym takich rzeczy się nie robi 

Ewa trochę tak przykro z jednym chrzestnym ale jak się nie ma wyboru to rozumiem. Ciekawe jak będzie u nas tez nie ma za wielkiego wyboru, a ksiadz tez ma wymagania nie na każdego się zgadza. :/ 

Ja pamiętam że jak bylam dzieckiem te prezenty były skromne a mimo wszystko cieszyły bardzo, teraz dzieciaki mają wymagania, mają dużo zabawek i już ich tak nie ciesza. 

Ewula u nas w rodzinie podobnie ja robiłam naprawdę super prezenty a siostra moim kupowała byle co to ja też przestałam się starać i wysilać żeby komuś dogodzić bo jak mówicie to nie dziala w dwie strony niestety. 

Ojej Ewula przykro takie coś słyszeć dziecku się ponoć nie odmawia no pandemią swoją drogą my też robiliśmy nikt nam na szczęście nie odmówił.  Ale niestety dzisiaj każdy myśli o sobie I swojej rodzinie a co dookoła to nie dotyczy niestety.

Ewcia ale co nie zgodził się nikt w końcu?

Kurde... ale to przykre wiecie jak swieta to kazdemu niby zależy na spotkaniu niby rodzina itd... a jak co do czego to...

Ech u nas pewnie będzie podobnie, teraz już widzę że z rodziny to nikt nawet nie dzwoni spytac się jak się czuje czy coś potrzeba  juz z pracy koleżanki  co chwila na telefonach wiszą. Ostatnio kupujac wyprawkę mowie do meza ze jak będę coś chciala oddac po dzieciach kuzynce to zeby mnie jakimś młotem pierdyknął w łeb ;) bo to wszystko działa w jedną strone