Ciąża i poród (440 Wątki)
własny prowiant do szpitala?
Data utworzenia : 2020-12-10 11:54 | Ostatni komentarz 2021-07-26 14:14
powoli myślę o pakowaniu torby do szpitala, a że niestety czasy takie a nie inne, to do ostatniej chwili nie mam pewności gdzie będę rodzić, bo w każdej chwili moze się okazać ze ten czy tamten szpital zamykają, gdzies nie będą mieli miejsc, gdzieś tylko covidowe itd... a że też nie ma juz nigdzie odwiedzin to zastanawia mnie kwestia spakowania jakiegoś własnego jedzienia... Tego szpitalnego nie wspominam najlepiej... w zasadzie niewiele z tego co podawali dało się zjeść, ale te kilka lat temu codziennie mąż przywoził mi obiad, owoce, jogurty etc. A teraz juz takiej mozliwości nie będzie... Macie jakieś pomysły co mozna spakować do jedzenia zeby się nie popsuło, nie musiało leżeć w lodówce? bo nawet nie wiem czy takowa będzie do dyspozycji. A też nigdy nie wiadomo ile czasu się w szpitalu spędzi ...
2021-07-25 10:36
U nas jest w sali po porodzie łazienka i sale są 2 osobowe
2021-07-25 10:28
Ja sobie w 21 wieku nie wyobrażam nie mieć łazienki w sali...
2021-07-24 23:59
Duży komfort jest jak się na łazienkę w sali po porodzie miałam. Na patologii jednak były dwie ake na korytarzu dla wszystkich także już luksusów nie było
2021-07-24 22:17
Pierwsza córkę rodziłam gdzie indziej niż druga i w obu szpitalach miałam łazienkę w sali
2021-07-24 21:06
To jest duży komfort. Kobieta która leżała ze mną zasłabła na korytarzu podczas spaceru do toalety. Zresztą chodziłyśmy na zmianę jedna zawsze dzieci pilnowała
2021-07-24 11:43
toaleta w sali to niezły komfort;) zawsze blisko i takich kolejek nie ma ;) ja trafiłam na remont w szpitalu przez co toaleta była na korytarzu i często trzeba było sie strzelić w kolejkę przed obchodem;)
2021-07-24 11:22
U nas toaleta w sali ale po mleko trzeba było iść
2021-07-23 20:38
toaleta na korytarzu kilka sal dalej... po mleko tez troche trzeba było przejsc...