Wyprawka dla noworodka – 8 rzeczy, których nie warto kupować

Ja myślę że to kwestia przyzwyczajenia. Na początku robimy tak jak nam się wydaje że będzie dobrze później sobie ułatwiamy a na końcu przyzwyczajamy się do tego jak jeszcze i tak robimy ;)

Ja mam taki jak by duży blat na wannie i to mi wystarcza. Tam kładę wanienkę i kapie syna :D 

Dla nas na początku świetnie sprawdzał się stelaż do wanienki ;) teraz kąpiemy dzieci na podłodze i też nie jest jakoś tragicznie ale maluchy już stoją po wyjściu więc nie trzeba z nimi wstawać i niesc do pokoju ubierać ;)

Ja nawet nie miałam stelaża do wanienki najpierw na podłodze w łazience kąpałam a teraz wanienka w wannie i mały chlapie ile chce też na klęcząco kręgosłup nie jest strasznie obciążony 

My kąpaliśmy małego na początku w sypialni, ale jak przyszedł etap, że chlapał nóżkami (i to tak mocno) to przenieśliśmy się z wanienką i stelażem do wanny. Na szczęście stelaż się zmieścił. Dziecko może teraz się chlapać do upadłego i nie ma obawy, że zniszczy drewnianą podłogę.

My stelaża nie mieliśmy wcale. Ale mam komodę na której kładziemy wanienke.

Niestety wanienke mamy duża a wannę zweżana więc wanienka nam nie wchodzi. Ale na razie komoda się sprawdza.

U nas stelaż do wanienki poszedł w odstawkę tak samo jak u Was - gdy mala już zaczela fajnie siedzieć i nie dało się kąpać na siedząco, wanienka teraz wylądowała w wannie bo przy kąpieli masa radości i chlapania wodą, więc szkoda by mi było paneli ;) dla mnie też w miarę ok, bo sobie klęczę i kręgosłup nie jest jakoś bardzo wygięty 

Nasz synek trochę się podciąga do siadu, ale do prawidłowego siadania jeszcze się nie garnie, więc myślę, że stelaż może jeszcze zostać. Właśnie zazwyczaj się dba, żeby dziecko nie moczyło uszu a u nas jest odwrotnie i specjalnie mu te uszy zanurzamy i polewamy twarz wodą. Ale spokojnie, to nie żadne tortury tylko nauka z oswajania z wodą.