Zaparcia w ciąży

macie racje Poronienia były wcześniej, najgorzej jak byłam w szpitalu i dziewczyny do rodzenia szły na cc jak sie posłuchało ile razy musiały to przejsc tzn ile ciąż a który poród do sie przeraziłam bo nie myślałam o tym wczesniej 

Ja to mówię ciągle,że nie zdawałam sobie sprawy ile kobiet traci dziecko do czasu kiedy sama zaczęłam  być w ieku rozrodczym 

Moniczka masz rację, wiele spraw nie było nagłaśnianych jak poronienia czy wypadki gdzie dzieci ginęły teraz to słyszy się na porządku dziennym takie informacje. Dokładnie trzeba walczyć nadzieja zawsze umiera ostatnia . 

Darulka też miałam lewatywę przed cc na pewno zdecyduje się kolejny raz jak będzie taka możliwość, zawsze to komfortowo człowiek się czuję. Dla mnie z kolei nie było to krępujące było już mi wszytsko jedno. Np jak chodzę do ginekologa w ciąży to czuje się komfortowo a jak idę na zwykła wizytę to czuje dyskomfort podczas badania. 

Jak bylam rodzic corke to nie mialam lewatywy i w zasadzie nie była.mi potrzebna. Jak pojechałam rodzic syna to po badaniu polozna pytala kiedy sie wypróżniałam bo czuć złogi kałowe i mialam wlasnie lewatywę, trwalo to dosłownie 30sekund i nie było takie straszne jak myślałam, a wlasnie z tym mialam problem bo  to krępujące dla mnie i na sama myśl przed porodem jak o tym pomyślałam że będą robić to....jakoś poszło i uważam ze lepszą lewatywa niz tak jak kolezanka z sali wydaliła wszystko wraz z urodzeniem córki.

Tak jak mówicie kiedyś też były poronienia i to tyle samo tylko nikt nic nie mówił a trzymał buzię na klodke, albo nawet nie wiedziała kobieta ze jest w ciazy bo do lekarzy się tak nie latało, kiedyś kobiety chyba byly bardziej wstydliwe i to były tematy tabu. Teraz w dobie tylu mediów  jesteśmy wszystkiego bardziej świadome.

Co do wsi i zwierząt to ludziom poprostu taka chodowla się teraz nie opłaca bo jak weszliśmy do Uni to na wszystko są normy które trzeba spełniać i specjalne wymogi. Nie można trzymać sobie zwierzat: świni, krówki tak jak kiedyś. Teraz te zwierzęta muszą mieć odpowiedni standard w chlewiki i książeczkę zdrowia itp itd

Moniczka i dużo było brane jako spóźniona miesiączka nawet nie był człowiek swiadomy ze to ciaza ja gdybym  nie zrobiła beta hcg w ciazy i testu przed popronieniem to bym myslala ze to jakiś krwotok 

Tak,to prawda. Choć dziewczyny powiem Wam na pocieszenie,że poronienia wiele lat wstecz też były dość częstym zjawiskiem tylko ludzie bardziej to skrywali,a no bo to wstyd,bo co ludzie powiedzą,rozpowiedzą itd. teraz czasy są inne. Rzeczywiście poronienia to częste zjawisko , ale częściej się o tym głośno mówi i prędzej kobiety się do tego przyznają. Po takich przeżyciach nie można się poddawać i załamywać.Trzeba walczyć i najlepiej z jakimś odpowiednim lekarzem ;)

Superczas masz rację wiele osob ma problem z zajściem, ale też coraz więcej jest poronien sama jestem po trzech i jestem na grupie związanej z poronieniami to codziennie jest mnóstwo postów nawet nie zdajemy sobie sprawy jak dużo jest takich osób 

No właśnie tak..