Karmienie piersią początki

Wydaje mi się, że ro instynktownie.samo wyjdzie. W szpitalu na pewno panie położne pomogą i podpowiedzą i chyba już standardem jest doradca laktacyjny.  Pamietaj  aby się nie stresować. 

Dokładnie na spokojnie :)

Przede wszystkim to Twoja psychika. Więc tak jak dziewczyny piszą, wrzuć na luz i próbuj myśleć o czymś pozytywnym podczas karmienia  obowiązkowo dużo więcej płynów niz normalnie czy przy ciąży. Jeśli chcesz to możesz wspomoc się też np femilakterem, tylko z tym warto poczekać tak do chyba 3 doby bo wtedy jest nawał pokarmu :) laktator również może pomóc nadać rytm, a odciągnięte mleczko można np zamrozić:) powodzenia! 

Nic na siłę nieważne że wszyscy ci będą mówić że musisz karmić. Nie nic nie musisz nastaw się tak że jak nie da rady to trudno dasz modyfikowane po coś ono w końcu jest. Wtedy nie będziesz się aż tak stresować i mleko się samo zacznie robić stres ogromnie wpływa na laktację więc dużo spokoju 

Najważniejsze to nie stresować się bo to wpływa na laktacje. Jeżeli zależy Ci na karmieniu piersią, ale nie będziesz miała ma początku pokarmu i bedziesz zmuszona do podania mleka modyfikowanego nie załamuj się tylko staraj się jak najczęściej przystawiać dziecko do piersi i pic dużo płynów. Dobrze wplywa słód jęczmienny.  Gdy czułam, że są nabrzmiałe odciągałam laktatorem, ale wcześniej przykładałam termofor cieply do piersi na 5min. Po odciąganiu stosowałam chłodzące kompresy żelowe. Z kilku kropli doszłam do 270 ml mleka 

Niby pomaga obcięcie końcówki smoczka żeby dziecko nie było w stanie trzymać go w buzi ;) 

Znam to, moją też zawsze uspokajałam na piersi i dokąd byłyśmy kp to nic innego nie działało.

Teraz przerzuciła się na smoczka. Myślę o odstawieniu smoka i coraz częściej w ciągu dnia próbuję odciągnąć jej uwagę czymś innym ale jak narazie to średnio nam to idzie.

Ja piersi nigdy nie dawałam po szczepieniu tylko przytulałam i dzieci uspokajały się dość szybko ;) no ale pierś z pewnością też pomogłaby;)