kryzys laktacyjny-sposoby na niedobór pokarmu

Jak upał był to bardzo przeszkadzały maseczki, czasem mi się zdarzyło nawet że mi się słabo robiło i musiałam wyjść ze sklepu 

Mi maseczki też przeszkadzały jak byłam w ciąży. Bardzo ciężko mi się oddychało. Teraz po ciąży o wiele lepiej 

Madzia  tak ci lekarz powiedział? Ja w połogu złapałam covida to lekarz kazal na siebie uważać aby kolejny raz nie zlapac bo nie ma ze jak się przechoruje to się ma spokój;(

Mi maseczki też przeszkadzały. Głównie były problemem przy wchodzeniu po schodach. Pamiętam że straszyli ze będziemy musieli w pracy je nosić to już byłam przerażona jak wytrzymam. Tyle że ja przeszłam covid na początku ciąży i wiedziałam że jako ozdrowieniec mam takie pół roku luzu że raczej jest mniejsze prawdopodobieństwo ponownego zachorowania. 

Jeżeli chodzi o dłoń, to ja miałam zasadę przywitania sie lokciem (łokieć w łokieć) z najbliższymi. Taka alternatywa dłoni. 
w ciąży to od razu zrezygnowałam z pracy, aby nie miec tyle stycznosci z różnimy ludźmi 

Mi w pomieszczeniach słabo się robi jak jestem w masce 

oliwia chyba masz racje z tym niedotlenieniem;( ja w 1 trymestrze jak jeszcze nie wiedziałam o ciązy to maski jak by mnie dusiły ;( dochodziłam do samochodu i od razu maskę zrzucałam bo brakowało mi powietrza;( 

MamaRoża jak okazało się, że jestem w ciąży to natychmiast kupiłam maseczki ffp2, ffp3. Nie wyobrażałam sobie narażać dziecko. Tym bardziej że do pracy jeździłam komunikacją miejską. Tylko kończyło się tak, że wpadałam do firmy i pierwsze co to łazienka. Z dwa tygodnie mi zajęło odkrycie, że wymiotuję przez maseczki i chyba zwyczajne niedotlenienie. Nawet te zwykłe chirurgiczne odpadały. W drugim trymestrze jako tako chirurgiczne mogły być a teraz w trzecim znowu nie mogę żadnych, bo mi się robi słabo, brakuje mi oddechu, kręci w głowie. 

Jest mi bardzo źle z tym faktem, bo chciałabym zabezpieczyć dziecko. Dlatego unikam skupisk, zakupy w dużych sklepach robię w środku dnia, gdy większość w pracy. A jak zawożę syna np na angielski to siedzę w samochodzie podczas lekcji i przychodzę z 2 minuty do końca, tak by unikać tych wszystkich ludzi.