Ulewanie- cały czas ulewa

no to ja mam córki w różńych przychodniach i w obu jest jednak osobne wejscie i osobne pokoje dla chorych i dla zdrowych co prawda widac co sie tam dzieje i sa szklane drzwi ale to tylko personel tamtędy przechodzi

u mnie w przychodni jest tez ze wszyscy razem, chorzy i zdrowi niestety, a to rozgraniczenie na chore i zdrowe to dośc mare, tylko przychodnia musi byc odpowiednio do tego przygotowana i przystosowana, u nas jest dośc mała wiec nawet fizycznie nie mieliby tego jak zrobic tak sobie mysle

Jak był covid to były otwarte dwa wejścia i było dwóch lekarzy żeby nie przenosili jednen lekarz od dzieci chorych a drugi od zdrowych i ten jeden od chorych nie miał prawa przyjść i zbadać zdrowego dziecka żeby nie zarazić go czymś teraz jest jedna lekarka i bada zarówno zdrowe dziecko jak i chore jak był covid to się dało to zorganizować teraz wiecznie jest problem bo jednak z lekarek non stop albo jest na wolnym albo jej nie ma albo w danym dniu więcej dzieci już nie jest w stanie przyjąć i gdyby nie fakt że nie ma miejsca w drugim ośrodku do którego chciałam się przenieść to już dawno bym tam nie chodziła 

no ja z katarem nie chodzę , ale jak słyszę kaszel zaraz lecę :) no i u nas córka miała katar  z przerwami, teraz sie zaostrzyło i doszedł oczywiście kaszel to już będę teraz pilnować co i jak i pewnie wizyta u lekarza będzie 

Ja kiedyś byłam w innej przychodni to była jedna poczekalnia dla dzieci zdrowych i chorych. Gabinety obok siebie i musiałam z córką jeździć na ważenie co parę dni zaraz po urodzeniu, a tu w poczekalni z chorymi musiałam siedzieć. Niby zaraz mnie przyjmowali jak przyszłam, ale no w tych zarazkach mimo wszystko byłam z noworodkiem 

U nas jedno wejście i wszystkich razem przyjmowali 

u mnei jak malutka miała kilka tygodni to zawsze do zdrowych bo mówili ze lepiej być na zdrowych bo moze coś zaciągnać i że nie ma co zbednie przychodzić zazwyczaj umawiali w tym gabinecie jak juz było po szczepieniach aby nikogo nie było 

co do kataru ostatnio był wątek o gorączce i troche mnie zdziwiłyście ;) bo kiedy ja z gorączką bym odrazu leciała do lekarza to część osób pisała ze z goraczką warto poczekać a z katarem znowu odwrotnie;)

ja myśle podobnie jak Mazia jeśli był by kaszel to oczywiscie lekarz jeśli woda to bym poczekała i kontrola temperatury, bo moze być alergia nie koniecznie infekcja, mi pediatra mówiła jak byłyśmy z malutka kiedyś na kontroli jak strasznie ja te kolki męczyły i sie też czegoś tam obawiałam, to powiedziała ze nie da sie przeoczyć rozwijającej infekcji ze ona u takich niemowląt idzie bardzo szybko.

Mazia tak powinno być...u mnie w mieście zawsze były dwa wejscia-przychodnia dzieci chorych i zdrowych....a teraz u mnie na wiosce to jeden lekarz od szczepien dzieci chorych i zdrowych,wszyscy w jedej poczekalni,mimo że zapisują co 15 minut...

U nas zawsze pyta przez telefon pediatra co się dokładnie mówi i dopiero kieruję czy tu czy tu ale oni mają też 20 minut przerwy między pacjentami i potem wietrzą mnie to zawsze irytuje zimno jest tak sakramencko a ja mam dziecko rozebrać do badania