Ulewanie- cały czas ulewa

A ja podszywam tylko to co można ręcznie potrzeć igłą i nitką a poza tym to nigdy nie miałam maszyny w rękach

Donive to i ja chciałam owerlok ;) ale w efekcie skończyło sie na maszynie janome;) ona też ma ściegi wykończające wiec nie nie jest tragicznie;) a uczyłam sei na łuczniku właśnie;)

Anisss moja też miała taką ale ona już była taka stara że się popsuła brat jej ja przywiózł z Niemiec i bardzo długo czas jej służyła :) ja raczej wolę oddać coś do krawcowej niż sama kombinować wiadomo drobne rzeczy sobie zrobię w domu sama :)

Fajnie tak umieć szyć ja tylko żeby coś przyszyć czy podszyć ale chciała bym się nauczyć moja babcia umie czasami sukienki mi szyje  

a to ja uwielbiam szyć...mam łucznika i tylko jeszcze marzy mi sie owerlok....szyłam córeczce leginsy ,bluzy sobie i mężowi też uszyłam ale efekt bez owerlocka jest taki że po czasie szwy puszczaja.

hehe moja babica ma taką jeszcze na stoliku ;) niemiecką na pedał zeliwny;) ale zawsze mówiła ze to dla 1 wnuczki a kuzynka nigdy nie potrafiła szyć i sie wkurzała ze mi to lepiej wychodziło;) 

gdzies tam stoi chyba jeszcze na strychu;) musiałabym jej poszukać;)

walizkową ja miałam ale jak sie zaczeła sypać to nie potrafili jej naprawić i kupiłam nową;) 

Jak ktoś coś lubi robić to wiadomo że też inaczej mu przychodzi czegoś robienie niz komuś ktoś nie miał styczności z czymś albo po prostu nie lubi 

ja nie lubię szyć