Ulewanie - uciążliwy problem

Madzia, właśnie dlatego warto korzystać z takich porad, bo nie jesteśmy specjalistami i nie zauważamy pewnych rzeczy, a raczej mogą one nie dać się zauważyć na wczesnym etapie. i właśnie od tego są specjaliści żeby ocenili, byśmy mogli w porę zadziałać. im szybciej tym lepiej. u nas nie było przykrych niespodzianek, ale dał nam fizjo cenne wskazówki, dlatego jesteśmy bardzo zadowoleni. a co do refundowania.. gdyby cały ten system wyglądał inaczej.. to ok. a tak to szkoda zachodu...

Mazia byłaś u tego fizjoterapeuty? Coś Wam powiedział? 

AgataAR też uważam że na wizytę do fizjo warto się wybrać. Uważam że to w ogóle powinno być refundowane. A prawda jest taka że wszyscy chodzą prywatnie bo chyba w ogóle ciężko znaleźć takiego specjalistę na NFZ. 

Ja sama wybrałam się z maluchem do fizjo a wydawało mi się że wszystko jest w porządku. Niestety okazało się że maluch ma obniżone napięcie i nie rozwija się do końca prawidłowo. 

mazia to dalej go tak wszystko męczy. A próbowałaś w chuście nosić czy coś mu jest lepiej wtedy? Bo tak to pewnie wykończona jesteś.

mazia,  a skąd wy jesteście? U nas w Łodzi przy fundacji gajusz przyjmuje wspaniały lekarz neurolog. Daj znać co powiedział fizjo. Ja uważam, że każdy maluszek powinien z rodzicami odwiedzić na początku swojej drogi fizjoterapeutę. Nie martw się też na zapas, ja z małym też miałam cyrki, może nie płakał na spacerze, ale pierdy swojego czasu sprawiały mu ogromny ból. Niemożność zrobienia kupki, prężenie się, bóle brzuszka. Przeszliśmy też armagedon. 

Mazia no to daje Wam w kość maluszek. Ciekawe co mu dolega może faktycznie zęby idą i nie chce jeść z tego powodu

Mazia współczuję bardzo! Obyś szybko znalazła powod a Synkowi szybko przeszło

ZołzaMała dalej są cyrki ja juz siły nie mam ;/ teraz nie chce jeść oczywiście pręży się po nie umie pierdnąć. Ja podejrzewam, że ma wzmożone napięcie i przez to problem z pierdziuszkami. W środę idziemy do fizjo to zobaczymy. Tzn ogólnie on ma minimalnie obniżone napięcie choć tak twierdzi tylko neurolog, a reszta lekarzy robi wielkie oczy . Teraz to chyba zęby tak męczą bo je mi po 50ml i płacz . Karmię go najczęściej przez sen bo tylko tak pije . Ja nie wiem co temu mojemu chłopakowi jest. Ostatnio nawet na spacer nie jestem w stanie z nim iść, więc się kisimy w domu bo ciągle się drze to 5 minutach wracam. Bo spacer i pchanie wózka, a on na rękach to męczarnia 

mazia  kurczę Ty to masz przygody co chwilę. Oj niedobrze. Już by się wydawało, że  z czasem to przejdzie. No a dalej tak ma czy jest już lepiej?