podawanie przekąsek

Ja też chyba nie mam aż na tyle cierpliwości Oczywiście podaję mu łyżkę czytam widelec żeby sobie sam próbował ale u nas to wygląda tak że na początku faktycznie próbuję je a potem już zaczyna się okropne po pranie i zabawia jedzeniem wiem że dziecko trochę musi sobie po paplać żeby pewnych rzeczy się nauczyć ale jak już zaczyna przesadzać i zamienia się to w marnowanie jedzenia i niszczenie wszystkiego dookoła to już nie jest na moje nerwy przyjdzie czas że na spokojnie się nauczy coś tam oczywiście pozwalam mu próbować ale też głównie większość Podaję mu sama

cierpliwości i sił do sprzątania, u nas po takim karmieniu zawsze krzesełko, podłoga i dziecko do mycia, ciuchy do prania ;P

Madzia podziwiam Cię, ja chyba muszę skadś wziąć pokłady cierpliwości do tego;/

Mazia od kiedy zaczęłaś dawać że je sam łyżka? Ja właśnie zaczynam próby i robię tak jak ty jedną je on a jedną ja mu daje

U mnie córka ma teraz etap że daj i sama i jak je mięso albo ziemniaki to ja jej nabieram a ona mi bierze widelec i sama sobie do buzi wkłada dość jej to idzie ale nabrać jeszcze dobre nie umie 

Madzia ja łyżeczkę daję od samego początku. To jakoś już nawet jogurt/kaszkę sobie nałoży na nią . Wiadomo coś tam nałoży ,ale już mu się udaje. Ogólnie je na dwie łyżeczki jak coś. Jedna je druga mu nakładam i sobie druga bierze,a tamtą odkłada. Widelec to jeszcze nie ogarnia. Miał taki z bbox ale także już w ogóle dla niego magia 

warto próbować :)

U nas póki co papki ale przemycam większe kawałki marchewki, ziemniaka czy innych warzyw. może się przełamie i będzie dobrze;p