podawanie przekąsek

Ta frajda jest najlepsza ;) 

Mnie początkowo też ten brud i syf przerażał ale uznałam że muszę dać mu się nauczyć więc uzbroiłam się w cierpliwość. Teraz widzę że super je. 

Jedyny problem jaki mam to ile bym na talerz nie dała tyle wpycha do buzi. Macie też taki problem? Czasami ma już pełna buzię ale jeszcze dokłada i przytrzymuje sobie ręką żeby mu nic z tej buzi nie wypadło. 

ja właśnie dawałam dupkę od chleba 

Też pozwalam się ubabrac, śmieszne jest jak np wciąga makaron spaghetti hahaha 

Aniss jasne jest wszystkk brudne,ale już po córce mam to gdzieś. Musi się nauczyć sam jeść on się nie da nakarmić,więc radzi sobie jak umie. On nie zawsze łyżka je,ale czasem próbuje sam nakładać. Jeszcze nie wie, która strona jest dobra więc zabiera się z każdej. 

Terazmama u nas kawałki mały szybko tolerował ,ale ja przy nim jestem odważniejsza bo to drugie dziecko. On już jabłko je w całości . Inaczej też podeszłam do rd bo na spokojnie 

Córka miała problemy z twardymi rzeczami . Długo paprykę gryzła i wypluwała czy np kawałki kurczaka. Młody wcina ,ale on typ ciągle głodny,a ona była niejadek . Przy niej każdy posiłek to był stres ,a z nim to stres,że musi szybko być podane bo on chce już jak zobaczy,że robię mu mniam mniam. Także potem się drze mniam mniam i szarpie krzesełko 

TerazMama moja też ma problem z kawałkami, jak coś jest większego to od razu wypluwa, nie chce jej to przejsc przez gardło, 

powiedziałam o tym fizjo to powiedziała, żeby dawać skórkę od chleba, kabanosa czy mango wysuszne by dziecko cwiczyło mięsnie w buzi do gryzienia. 

U mnie grzyzie dzioslaki misiek bo ma dopiero 2 zeby na dole 

teraz to są nawet takie serdaki, kurtki z tworzywa jak śliniak i się zakłada i dziecko się nie brudzi 

TerazMamma to moja własnej miała tak na początku że łykała własnie duże kawałki nie raz się otarłam o zawał serca przy niej teraz kotlet do jednej ręki do drugiej ziemniaki i wcina ;) ale coraz częściej je widelcem więc super