Przepisy z mąką kukurydzianą

U mnie też były bardzo fajne posiłki i w sumie może głupio to brzmi ale człowiek jest taki nie przyzwyczajony ze przyniosą śniadanie obiad kolację pod nos zawsze trzeba zrobić sobie na codzień samemu wiec duża wygoda 

Mazia to fakt, ja też uważam że ten szpital to był strzał w 10 :) 

Jakbym dostała kromkę chleba z masłem to bym tam chyba z głodu umarła. 

Mazia mi też smakowało;) a przedewsyztskim nie stałam przy garach to może dlatego doceniałam;)

Madzia no bo u nas w szpitalu było tego sporo i były naprawdę fajne te posiłki :) z tamtego miejsca mam zawsze dobre wspomnienia, ale na zajęciach w szpitalu kiedyś widziałam jak pacjentom na śniadanie dawali tylko chleb z masłem tym już byłam przerażona ;/ także u nas było na wypasie :D 

Nati my to chyba lubimy takie jałowe jedzenie jak to mówi moja mama :D 

Mazia mi też bardzo smakowało jak leżałam przed porodem prawie 3 tygodnie

Mazia ale mi w szpitalu w którym rodziłyśmy też jedzenie odpowiadało. Dla mnie mega było to że nie musiała nic robić i go miałam podany przed nos. A w sumie nawet i po 4-5 dań było. Także ja coś tam swojego miałam ale większość przywiozłam do domu. 

ja jestem jakaś inna bo lubię jedzenie szpitalne :D chyba za dużo się w swoim życiu tego najadłam :D

U nas było dobre jedzenie ale wcale nie dostosowane dla mamy