Dieta (168 Wątki)
6367 Odsłony
433 Komentarze
Cześć mamusie. Ostatnio mamy duży problem z rozszerzeniem diety. Zaczęliśmy rozszerzać gdy synek miał 4 miesiące ponieważ jest na MM. Ładnie jadł słoiczki. Jak zaczął stabilnie siedzieć to zaczęłam wprowadzać blw. Uwielbia jeść w ten sposób, ale więcej w tym zabawy niż jedzenia. Przez co zapomniał jak jeść z łyżeczki. Po prostu wróciliśmy do łyżeczki bo przy blw nic nie jadł. Tylko wszystko zgniatal i wyrzucał. Teraz słoiczków nie chce żadnych a odkad ząbkuje nawet blw mu nie podchodzi. Praktycznie cały dzień jest na mleku, bo wszystkim pluje jak próbuję mu podać i jest krzyk. Jak próbuję mu dać rzeczy nowe to się krzywi i krzyczy. A jak próbuję mu dać te rzeczy które wcześniej lubił jest to samo. Może macie jakiś pomysł jak zacząć rozszerzać mu dietę ?
2022-01-15 12:52
Mój też już od jakiegoś czasu dostaje różne makarony, świderki, rurki, czy spaghetti. Najczęściej wszystko jest porozrzucane, ale coś do buzi idzie :)
2022-01-15 11:29
Madzia ja dałam do ręki jak miał 7 miesięcy mój to juz wcina i dostaje świderki
2022-01-14 22:43
Ja oczywiście nie pamiętam kiedy. Też go na drobne kroiłam. I parę razy dałam jakiś kolorowy z biedronki, z soczewicy i inne tego typu.
2022-01-14 21:25
My tak chyba makaron 9 miesiac gdzies. Zwykłe nitki tylko na poljeszcze ciachniete z rosolkiem zajadała
2022-01-13 22:15
A od kiedy zaczęłyście podawać dzieciakom makaron? Bo się właśnie ostatnio zastanawiałam czy np. takim maluchom lepiej dawać ten pszenny czy może jakieś zbożowe albo warzywne?
2022-01-12 12:50
mamaróży moja też właśnie lubi wcinać suchy makaron. Czasem nie chce zupy, ale ten makaron zje
2022-01-11 23:52
Moja tylko dzem z truskawkami niestety żaden inny nie podchodzi jej
2022-01-11 22:52
Mazia ja najczęściej jak już na słodko to zjem z masłem i posypany cukrem, ewentualnie cynamon do tego. Raz jadłam z truskawkami bo był sezon i właśnie młody tak chciał bo widział, że stoją w kuchni :D To też spróbowałam i nawet to dobre było, ale z dżemem... ech.
Madzia1991 był taki etap i to raczej bardziej na tle nerwowym. Jak się zdenerwował czy zestresował to wołał o chleb z dżemem a potem nie jadł. Na szczęście już minęło :D
