U nas mówili żeby to robić na sucho właśnie octenisept i guzik i super odpadł sam bez problemu 

Ja mam problem z dzieckiem przed ciążą iw ciąży- nie patrzę na krew, rany, szwy. Przy pobieraniu krwi robiło mi się słabo. Dodatkowo po swoim operacji powrotu wstręt do pępków i myślę, że nie dam rady nawet do kikutki mojej córeczki. Jednak jakimkolwiek dziwnym sposobem w górę i bez problemu zdiagnozowam się pielęgnacją pępuszka :)

Na razie mowi, że będzie kąpał i pielęgnował kikutek, ale nie wiadomo jak to będzie w praniu. Chyba będzie musiał się przekonać do tego albo ja bede sie musiala uodpornić.  Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale nigdy w życiu nie trzymał niemowlaka, nie mówiąc o noworodku :) 

A co do badań w ciąży to dla mnie męka, myślałam że się jakoś do tego przyzwyczaję, ale nic nie dała taka regularnosc. Już mnie panie w ośrodku kojarzą haha 

u nas też na sucho, octanisept i ładnie odpadł 

My na sucho robiliśmy pielęgnację pępka, octenisept raz na jakiś czas i odpadło po tygodniu, nic się nie babrało :)

Ojej to faktycznie ciężko. A jak tatuś podejście do pępka ? U nas razem przemywaliśmy pępek i ogólnie nas to nie rusza. A co do krwi to współczuję ,że tak reagujesz. W ciąży często się chodzi na pobranie krwi. 

U mnie z kolei mąż mdleje jak pobierają krew ,więc nie chce się w ogóle badać. A poród nie ruszył go w ogóle :D

A może by tak zaangażować tatusia w pielęgnacje pepuszka skoro masz taka blokadę ? Położna w szpitalu powinna pokazać jak to robić, tak samo położna na wizycie patronazowej. 

Mamaanastazji nam położna też o tym mówiła, że najlepiej bez niczego. Ja i tak jestem ciężko chora jak to będzie. Mi ogólnie się robi słano na widok krwi czy jakiś szwów, opatrunkow. Jak mi pobierają krew do badań to zamykam oczy i odwracam głowę. Mąż jak miał 4 szwy na ręce i trzeba było zmieniać opatrunek to dwa razy zemdlałam, aż w końcu sam się nauczył to robić jedna ręką... dlatego tak baaaardzo się boję tego kikutka :((((