Rozwój i wychowanie (158 Wątki)
Bilans dwulatka
Data utworzenia : 2021-02-16 14:59 | Ostatni komentarz 2021-06-29 17:44
Szukałam wątku w lupce jednak jest on nie aktualny :/ nie otwiera się prawdopodobnie że był w dziale "Rozwój" a teraz jest dział "Rozwój i wychowanie".
Dlatego przychodzę do was z pytanie. Jak u was było lub jest z bilansem dwulatka? Czy dzieci współpracują z pediatra czy nie? Są grzeczne i dają wszystko zbadać? Czy raczej płaczą, nie chcą współpracować? Co jeżeli nie chcą współpracować? Idziecie powtórzyć blinas czy odpuszczacie?
2021-02-17 14:45
Aneczka u nas był dramat. Myślałam, że będzie lepiej bo wcześniejsze szczepienie było okej jeśli chodzi o badanie. Teraz to tylko jak miałam ją rozebrać płacz okropny, wyrywała się ledwo ją utrzymałam. Musiałam ją mocno trzymać by dało się ją zbadać i u nas tak jest zawsze. Kiedyś lekarz nam mówił, że my we troje jej na tym bilansie dwulatka nie utrzymamy bo takie pokłady siły u niego dostaje. Musiałam być sama było bardzo ciężko, ale jakoś to wykonaliśmy . Myślę, że lekarz ma już doświadczenie w pracy by sobie poradzić w takich chwilach bo w sumie robi codziennie
2021-02-17 09:45
Aneczka a Twoja córeczka była już u tego lekarza na innych wizytach? Jak się zachowywała?
Z tego co wiem bilansów się nie powtarza, no chyba że faktycznie dzuecko się pokłada na podłodze, kopie itd i lekarz nie jest w stanie podejsc. Badanie obejmuje przeważnie to wszytsko co bada się na standardowych wizytach czyli jama ustna, zeby, gardło, płuca, serce, waga, wzrost, badanie narządów płciowych czy nie ma cech dojrzewania przedwczesnego, zakrywa się oczki celem oceny zeza i sprawdza się słuch mówiąc do dziecka z pewnej odległości żeby pokazało np nosek albo rączkę. Wykonuje się też pomiar ciśnienia tętniczego.
2021-02-17 07:47
Nie wszystkie przychodnie z tego co wiem robią bilans ze względu na COVID właśnie. U nas mniejsza polowa dzieci ze zlobka nie miała na pewno
2021-02-17 07:17
Rena o to właśnie chodzi że u dzieci wszystko szybko może się zmienić. Jak na początku często się chodziło bo było więcej tych szczepień itp to jakoś te dziecko inaczej podchodzi chyba niż jak po dłuższym czasie pojawi się w że tak powiem nieznajomym miejscu gdzie już może tych ludzi też nie kojarzyć
2021-02-16 22:18
Myślę, że to zależy od dziecka. Z moim pewnie będzie problem, bo się nie wstydzi i wszystkiego by dotknął. Na szczepieniu to tylko za nim biegam, bo wszystko go ciekawi. Chyba, że przez te pół roku coś się zmieni.
2021-02-16 21:40
PattMaz próbowała dzwonić do przychodni?
2021-02-16 20:15
Niestety przez pandemie nie doszło do bilansu, do tej pory nie mam odzewu od przychodni.
2021-02-16 19:52 | Post edytowany:2021-02-16 19:53
aneczka, myślę, że dużo zależy od podejścia rodzica. Co prawda lekarzem nie jestem, ale zdarzało mi się robić zdjęcia RTG dzieciom w różnym wieku i bywało tak, że dziecku 2-3 letniemu łatwiej było zrobić zdjęcie niż starszemu. Dzieci mają różne charaktery i temperamenty, ale z moich obserwacji wynika, że tam, gdzie rodzic podchodził spokojnie do badania i, co najważniejsze, przygotował do nich odpowiednio dziecko, tam raczej nie było problemu. Natomiast widoczny stres rodzica i brak komunikacji z dzieckiem był często zwiastunem kłopotów.