Rozwój i wychowanie (157 Wątki)
Czy dużo nosicie na rękach?
Data utworzenia : 2022-07-21 15:00 | Ostatni komentarz 2024-03-22 13:05
Wątek edytowany: 2022-07-21 15:02
Wiadomo, zależy to od dziecka. Wiem, ze niektóre dzieci są nieodkladalne. Ja nosze mała w ciągu dnia na rekach ileś razy, czasami po prostu się tego domaga. Potrzebuje bliskości i ją dostaje. Ale czy wariować i nosić/ trzymać dużo w momencie, kiedy dziecko się jakoś specjalnie o to nie ubiega? Chodzi mi o budowanie więzi. Gadanie do dziecka, gdy leży tez chyba buduje relacje (?). W ciągu dnia mała leży w koszu mojżeszowym , na rozłożonym kocyku na narożniku, no i czasami ręce. Mała ma 2 miesiące. Wcześniej nosiłam wiecej, nachylalam się do niej i w pewnym momencie strasznie zaczęły bolec mnie plecy.
2022-11-09 10:00
hehe no u nas pierwsza spokojna mega;) druga rozkecona jak tylko sie da;) wszystkiego ciekawa bystra i tylko czeka gdzie coś sie dzieje;)
2022-11-06 16:11
Ja nosiłam dużo dzieci na rękach i w sumie noszę.....jak zaczynają tylko płakać to już biorę na ręce...u mnie z córka.gorsze były początki bo miała kolki..za to syn jak skonczył rok zaczął dawać w kość....obecna.corka...na razie tak różnie...kilka dni jest spokojna...potem znów kilka dni męki..
2022-11-05 22:04
Ale c też trochę jest tak że na co dziecku pozwolisz tak pan robi, i jednak charakteru dziecka też nie oszukasz. To wszystko to naczynia powiązane niestety
2022-11-03 20:42
Może faktycznie to tak jest, że człowiek wie jak postępować z drugim dzieckiem i nie popełnia już takich błędów jak z pierwszym:P
2022-10-30 19:08
Może u mnie będzie tak samo musi być kurcze jakąś równowaga :)
2022-10-28 20:34
u nas drugie dziecko na razie okazało się spokojniejsze
2022-10-28 15:55
Ale śmieje się bo nie raz się słyszy że jak pierwsze jest niespokojne to drugie będzie bardziej spokojne ale zobaczymy dzieci jak mają dać w kość to i tak dadzą prędzej czy później
2022-10-27 16:47
moje pierwsze tak najbardziej dało w kość ale tez nie jakos bardzo, były kolki i problem z bioderkami takze troche sie ją nosiło ale w sumie tragedii nie było bo łądnie spała. za to 2 kolejne to wyciągnełam wnioski co robiłam źle przy pierwszej i moge powiedziec ze miałam 2 małe aniołki