Rozwój i wychowanie (175 Wątki)
Chrzestni zaproponowali, ze na dzien dziecka kupią maluchowi tzw. pomocnik kuchenny (nie chcieliśmy zabawek, bo mamy ich opór, foteliki do karmienia, bujaczki, maty, rowerki biegowe, pchacze itd również po starszym synu, wiec wymyślili cos czego nie mamy ;) ) Korzystacie z czegoś takiego? Jak Wam sie to sprawdza? Czy jednak zbędny gadżet?
2021-07-11 10:35
Ja się nauczyłam że trzeba być dobrym w dwie strony. Czemu ja mam być dla kogoś dobra robić pranie, gotowanie, prasowanie a ktoś mi się za to nie odwdzięczy?
2021-07-09 19:37
Takich leniuszków trochę mamy :)
2021-07-08 10:41
Oj ci powiem ze ja też jak się pogniewam z mężem to na obiad zupa, on zawsze musi mieć drugie danie bo jak to mówi zupa to nie obiad.. Tak go nauczyli w domu. Także zupę zje a później głodny:D
Nie no przeważnie jakoś się dogadujemy ;)
Kazia ja też wodę jak od razu zrobi, a jak już trwa to za długo to mówię mu ze sobie sama to zrobię to wtedy ruszą tylek ;D
2021-07-08 10:33
I obiadu dzisiaj nie ma. Niech się nauczy bo do tej pory miał za dobrze
2021-07-08 10:32
Wczoraj mnie tak wkurzył że się poryczałam.. Nie odzywam się. Śpi w salonie :D
2021-07-05 10:44
To chyba te chłopy już takie są :D
2021-07-04 13:43
Martyna to u mnie podobnie :D ja lubię jak mówię by cos zrobił by to było na już :D ale z nim się tak nie da
2021-07-03 23:11
Mój Tez zależy kiedy. Raz zrobi coś od razu a czasami to aż brak słów:D
