Jak reklamować włąsną firmę kosmetyczną

Blw masz rację my testujemy ale robimy to jakby anonimowo nie pokazując naszych twarzy ani twarzy naszych dzieci. O tej kobiecie odemnie wiem wszystko bo wszystko wystawia na Instagramie nawet kiedy wychodzi z domu i kiedy wraca jej dziecko to samo. Ja przepraszam może się mylę ale moim zdaniem to sprzedawanie siebie i dziecka w internecie przynajmniej w jej wypadku. 

Ja prowadzę profil, który ma 2tys obserwujących i coraz częściej brakuje mi na to wszystko czasu. Podziwiam ludzi, dla których to jest jedyna praca bo pochłania to ogrom czasu i energii o których obserwatorzy nie wiedza. Tak naprawdę jest się cały czas w trybie pracy. Co chwile pojawiają się jakieś pytania w wiadomościach prywatnych, komentarze, na które trzeba odpowiedzieć. możesz wymyślać super posty, następnego dnia gorzej się poczujesz i statystyki drastycznie spadają. To jest ciągła praca i naprawdę podziwiam osoby, które same prowadzą duże konta na profilach społecznościowych. 

to ciekawy inyetes influencer . Ale chyba bym się bała postawić tylko na to i z tego zyc

Dokładnie blw my również testujemy. Ja nie wyobrażam sobie być influenserka i z tego żyć. Bo się na tym nie znam. To tak jak ktoś by mi kazał iść do pracy budować mosty np. :P wolne też mieć "pewna" prace. A tutaj albo coś dostanie się albo nie. Ale wiem, że żyją z tego całkiem nieźle i też dobrze że testują. Czasem wychwalają czasem nie. Ale na tym polega reklama. 

Ja myślę, że teraz najlepsza darmowa reklama to jednak Instagram. Bardzo łatwo dotrzeć do określonej grupy odbiorców, można robić promocje, konkursy. Publikowac Edukacyjne wpisy, oznaczac klientki i firmy. Co do testerek, z jednej strony macie rację z tym co piszecie a z drugiej nie możemy zapominać, że my też czasem jesteśmy testerkami Canpola i też wyrażamy opinie o produktach :P

Karoliga masakra. Ja znów prowadziłam kiedyś bloga o kosmetykach avon, które sprzedaję i co jakiś czas dawałam opinie. To powiem Ci, że dużo ludzi krytykowało, bo często pisałam, że owszem efekt widać ale niestety nie od 1 użycia tltko przy regularnym stosowaniu po np miesiacu (np odżywki do wlosow). Miałam wrażenie, że ktoś był zły, że nie zadziała od razu... Więc zrezygnowałam bo zamiast pozytywnych odbiorców trafili mi się sami hejterzy 

U nas na wsi jest taka typowo instagramowa influenserka jeszcze jej produkt nie dojdzie a ta już chwali jaki on nie jest i mówię jej ostatnio że jak coś nie nie sprawdzi to co w tedy a ona do mnie że to co dostaje musi być super;/ więc jak tu wierzyć opiniom 

Niestety tym testerkom nie wierzę, dostają kosmetyk i od razu recenzja. Trzeba go potestować dłużej, sprawdzić czy widać efekt, nie uczulił jej, a tu jest po prostu szybka akcja.